Blisko 48 milionów złotych kosztować ma zaplanowana na lata 2005-2008 budowa kanalizacji w sołectwach Balin, Luszowice, Płaza i na os. Borowiec w Chrzanowie.
W tym czasie powstanie sieć o długości 57,9 km.
- To decyzja o niebagatelnych skutkach finansowych dla gminy. Z własnego budżetu musimy na to przeznaczyć w ciągu czterech lat aż 11 milionów złotych. To inwestycja ważna z punktu widzenia ochrony środowiska, ale ciężar finansowy ogromny – zauważył radny Andrzej Oczkowski.
Brakujące pieniądze dołożyć ma europejski fundusz Spójności (28,9 mln zł) w ramach wniosku złożonego przez gminy Trzebinia, Libiąż i Chrzanów. Konieczna też będzie pożyczka z NFOŚ (7,9 mln zł) jako udział środków krajowych.
- W budżetach gminy na kolejne lata będzie to jedna z kluczowych pozycji, ale mamy świadomość, że do 2015 roku musimy mieć kanalizację w całej gminie. Jeśli jej nie będzie, zostaną nałożone potężne kary ekologiczne. W trzech gminach czeka nas w tym czasie bardzo duży ruch inwestycyjny i pewne problemy z mieszkańcami, ale warto pamiętać, że przy pracach budowlanych powstanie wiele miejsc pracy – oznajmił burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski.
Radni mają świadomość, co podkreślił przewodniczący chrzanowskiej rady Aleksander Grzybowski, że inwestycje kanalizacyjne nie będą też obojętne dla cen ścieków i wody. Nową sieć będzie utrzymywał RPWiK w związku z czym wzrosną jego koszty.
Potężne inwestycje kanalizacyjne na pewno będą powodem problemów z właścicielami gruntów, przez które przebiegać mają kolektory. Radni, a zwłaszcza sołtys Płazy Zbigniew Klimek, byli ciekawi, czy inwestor przewidział wypłatę odszkodowań za wejście w teren. W Płazie pojawiły się już takie kłopoty.
- Nie ma takiej opcji. Gdyby chcieć je wypłacać konieczne byłoby następne 10 milionów złotych, a na to nas absolutnie nie stać. Liczymy na zrozumienie mieszkańców. Mamy kilka miesięcy, aby się z nimi w tych sprawach porozumieć. W przeciwnym wypadku przepadnie nasza dotacja z funduszu Spójności – wyjaśniła wiceburmistrz Urszula Palka.