Nie masz konta? Zarejestruj się

Nie jestem kolesiem Grubera

15.12.2004 00:00
Rozmowa ze Zbigniewem Morawskim, wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie
W ZK KM liczą się układy, popierają się kolesie, istnieje nepotyzm. To nie moje słowa, ale chrzanowskiego radnego Edwarda Przepiórki. Prawda to, czy fałsz?
- Nieprawda. Radny wyolbrzymił.
A czy pan wie, jakimi kryteriami kieruje się kierownictwo związku przy redukowaniu załogi?
- Przewodniczący zarządu związku Tadeusz Gruber został zobowiązany przez zgromadzenie do opracowania nowej struktury organizacyjnej ZK KM i do redukcji pięciu etatów. I to zrobił.
O związku mówi się, że na bruk polecieli wcale nie ci najmniej potrzebni, ale ci, którzy nie mieli wystarczających „pleców”. W pierwszej kolejności nie poleci przecież na bruk np. szwagier burmistrza Libiąża…
- Zaskoczyła mnie pani, bo nie wiem o kogo chodzi i gdzie ten gość pracuje… Wiem tylko, że w związku zatrudniony jest krewniak skarbniczki chrzanowskiego urzędu, ale czasowo, więc znalazł się w grupie zwalnianych.
Tego akurat ja nie wiedziałam, więc dziękuję za informację. Wciąż dziwi mnie jednak kryterium zwolnień. Przecież związkowi powinno zależeć na zatrzymaniu najlepszych i najbardziej kompetentnych pracowników, obojętnie, czy zatrudnieni są czasowo, czy na stałe…
- Zwalnianie zatrudnionych na stałe pracowników wiąże się z koniecznością wypłaty odpraw.
A nie sądzi pan, że mimo wszystko warto zatrzymać kompetentnych pracowników, zwolnić mniej efektywnych, choćby zatrudnionych na stałe, a oszczędności na ich odprawy poszukać gdzie indziej, np. likwidując stanowisko jednego z przewodniczących zarządu?
- Pierwszym pociągnięciem zgromadzenia dotyczącym oszczędności jest likwidacja stanowiska naczelnika wydziału ruchu. Co do likwidacji jednego ze stanowisk prezesów w związku – trzeba się zastanowić.
Jak długo można się nad tym zastanawiać? By „zaklepać” redukcję pięciu etatów, wystarczyło jedno posiedzenie zgromadzenia związku.
- Moje zdanie jest takie – mógłby być jeden prezes, ale dwóch nieetatowych członków zarządu.
A może chodzi też o to, że przedstawicielom Libiąża wcale nie zależy na zmianach i krytykowaniu stylu rządzenia w związku. Gwoli ścisłości przypomnę – zarówno pan, jak i drugi libiąski delegat w związku – Andrzej Bakalarz, także obecny szef ZK KM oraz burmistrzowie Tadeusz Arkit i Jacek Latko – wszyscy razem startowaliście w ostatnich wyborach samorządowych z jednej listy. Może więc – używając nomenklatury przytoczonego na początku rozmowy chrzanowskiego radnego – jesteście kolesiami, którzy się wzajemnie popierają? Niech się pan przyzna – jest pan kolesiem T. Grubera?
- Nie jestem. Pana Grubera znałem wcześniej niezbyt dobrze, głównie ze słyszenia o jego pracy w kopalni.
Skoro jednak startowaliście z listy tego samego komitetu wyborczego, chyba jednak zdążyliście się trochę poznać.
- Zebrania komitetu odbywały się rzadko.
Jak pan ocenia styl rządzenia ZK KM-em?
- Myślę, że pan Gruber jest dobrym organizatorem. Dobrze kieruje związkiem, jednak wytworzyła się wokół niego pewna psychoza, że jest to człowiek, który sieje postrach.
A sieje?
- Według mnie nie. Rozmawiałem na ten temat z kilkoma pracownikami związku. Powiedzieli, że jest wymagający, ale to dobrze, bo bez tego związek stałby gorzej. Jak dobrze pójdzie, to ZK KM zamknie ten rok bez straty.
Ostatnio zgromadzenie obniżyło nieco diety samorządowcom działającym w ZK KM. Jednak, zdaniem chrzanowskich rajców, samorządowcy ci winni pracować społecznie, czyli za darmo. Pan pracowałby w związku za friko?
- Nie, bo to trudna i odpowiedzialna praca, trzeba włożyć w nią trochę zdrowia.
Skoro już mówimy o zdrowiu – czy pan wie, że naczelnik wydziału ruchu ZK KM – Antoni Liszka, jest w szpitalu? Twierdzi, że najprawdopodobniej właśnie przez napięcie w pracy nabawił się wrzodów na żołądku…
- Ja mam wrzody na dwunastnicy, ale nabawiłem się ich wcześniej, zanim zacząłem działać w ZK KM.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 50 (662)
  • Data wydania: 15.12.04

Kup e-gazetę!