Nie masz konta? Zarejestruj się

Kto budował, niech używa

01.12.2004 00:00
Mimo że w szkole wygospodarowano miejsce dla świetlicy, biblioteki i pomieszczenie dla Koła Gospodyń Wiejskich, mieszkańcy Czyżówki nadal chcą spotykać się domu kultury.
Mimo że w szkole wygospodarowano miejsce dla świetlicy, biblioteki i pomieszczenie dla Koła Gospodyń Wiejskich, mieszkańcy Czyżówki nadal chcą spotykać się domu kultury.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o budynku byłego domu kultury w Czyżówce. Jego puste pomieszczenia są nadal ogrzewane. To spory koszt dla gminy. Dlatego, jak powiedział naczelnik wydziału architektury, budownictwa i gospodarki nieruchomościami UM Jerzy Nowak, planowana jest sprzedaż budynku po wydzieleniu z niego części mieszkalnej wraz z dojazdem.

Zimno i niewygodnie
Mieszkańcom Czyżówki nie podoba się ta propozycja.
- Sto lat temu nasi przodkowie dużym wysiłkiem postawili tu szkołę. Mój dziadek był wtedy wójtem. Potem w budynku urządzono dom kultury. Mieliśmy się gdzie zebrać, urządzić zabawę, spotkanie opłatkowe, czy pośpiewać. Dwa lata temu szkole groziła likwidacja. Dlatego przeniesiono do niej dom kultury i bibliotekę – przedstawia chronologię wydarzeń Janina Kozioł, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Czyżówce.
Gospodynie twierdzą, że w szkole mają dużo gorsze warunki niż w domu kultury.
- Dostałyśmy niewielką kajutę. Absolutnie nie ma tu miejsca na zorganizowanie większej imprezy. Podstawowym problemem jest brak zaplecza kuchennego. Szklanki musimy myć w ubikacji. Pomieszczenie jest nowe, to fakt. Jednak to nie są warunki do normalnej działalności. Jest zimno i niewygodnie – narzeka przewodnicząca, pokazując niewielki, podłużny pokój zajmowany obecnie przez gospodynie.
- W domu kultury była kiedyś kawiarenka. Przychodzili nie tylko starsi, ale i młodzież. Trzeba by tylko zrobić zaplecze kuchenne z prawdziwego zdarzenia i trochę odnowić pomieszczenia. Chyba możemy tego oczekiwać od gminy, skoro na remont innych domów kultury idą grube pieniądze – zauważa.
W pomieszczeniach na piętrze domu kultury, zajmowanych dawniej przez bibliotekę, młodzież z Czyżówki urządziła sobie czynną trzy razy w tygodniu siłownię. W zimie ćwiczy tu kilkanaście osób. Do dyspozycji mają wiele specjalistycznych urządzeń (w tym walker, stepper, atlas i ławkę). To darowizna Elektrowni Siersza na 90-lecie szkoły. Dla nich to jedyne miejsce, gdzie mogą się spotkać. Alternatywą jest sterczenie na przystanku.

Dylematy sołtysa
Na początku tego roku rada sołecka podpisała z dyrektor Zarządu Obsługi Szkół i Przedszkoli Elżbietą Nowakowską umowę użytkowania przez trzy lata dużej sali, sołtysówki i siłowni. W sumie 83 metry kwadratowe.
- Ze strony niektórych radnych padają zarzuty, że budynek jest ogrzewany. Przecież gdyby przestano grzać, wszystko by się szybko zniszczyło. Co prawda mamy umowę, ale boję się inwestować sołeckie pieniądze w remont. Zostało nam jeszcze 1.700 zł. Można by kupić za to panele albo płytki. Mam już farbę, a młodzież chętnie pomogłaby w odnowieniu pomieszczeń. Jednak obawiam się, że możemy wyremontować budynek, który nie będzie służył mieszkańcom, bo zostanie sprzedany. Ludzie by mi wtedy zarzucili, że zmarnowałem społeczne pieniądze – takie dylematy ma sołtys Marian Piętka.
Jego zdaniem potrzebna jest szybka, jasna deklaracja władz gminy, co zamierza zrobić ze swoją własnością. Mieszkańcy zapowiadają, że zrobią wszystko, by budynek został do dyspozycji społeczności wsi, która go z takim trudem wznosiła.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 48 (660)
  • Data wydania: 01.12.04

Kup e-gazetę!