Nie masz konta? Zarejestruj się

Jesteśmy terroryzowani!

09.11.2004 00:00
Mieszkańcy Płok boją się kierowcy czerwonego minibusa, który kursuje z ich sołectwa do Chrzanowa.
- Który pojedzie? Bo jeśli czerwony, to idę do domu. Wrócę za pół godziny i pojadę białym – takie rozmowy słyszy się pod wiatą w Płokach. Kto żyw, unika minibusu w kolorze purpury. Bo oto kierowca pojazdu, według relacji pasażerów, wpuszcza do środka tylko wybranych.
- Moją córkę wyrzucił, bo nie powiedziała dzień dobry. Nie ma na niego siły. Zabrać mu koncesję! – grzmiała matka poszkodowanej na zebraniu wiejskim w Płokach.
- Jesteśmy terroryzowani przez busiarza – wtórował jej sąsiad.
- Starający się o zezwolenie na przewóz osób muszą uzyskać licencję i posiadać dobrą reputację. Straciwszy dobrą reputację, traktując klienta w sposób skandaliczny, można stracić licencję – dywagował Krzysztof Bilski, członek zarządu ZK KM.

Jagiełło świeci oczami
Płoki to jedna z najbardziej oddalonych od centrum powiatu miejscowości. Wygrany ten, kto ma samochód. Niezmotoryzowanym pozostają czerwone autobusy, dwa minibusy oraz PKS-y. Niby sporo opcji, ale... Związek Komunalny Komunikacja Międzygminna zastanawia się nad likwidacją linii 350, którą uruchomiono w marcu. Podobnie PKS. Minibusy kursują, ale jednego kierowcy pasażerowie nie lubią.
- Boimy się, że wszyscy nas zostawią; ZK KM, PKS i prywatni przewoźnicy – wyliczają mieszkańcy.
Prosili już Związek o utrzymanie kursów do Płok. Ale Benedykt Jagiełło z zarządu ZK KM stwierdził podczas zebrania, że autobusy jeżdżą „społecznie”. Co autor słów miał na myśli, bliżej nie wiadomo.
- Kilkakrotnie badaliśmy frekwencję. Jest mizerna. W skali roku Związek musi dokładać do tych kursów ok. 4 tys. zł. Musicie państwo podpowiedzieć, czy ta linia jest potrzebna, czy nie. I czy rozkład jest trafiony – prosił Krzysztof Bilski.
- Co się stało z tymi 270 osobami, które podpisały się na liście, deklarując przejazd czerwonym autobusem? Jeden jedyny raz zdarzyło się, że w autobusie jechało jedenastu pasażerów. To chyba była jakaś pielgrzymka. Zmieniliśmy więc rozkład. I było jeszcze gorzej. Jakby radni z Trzebini o tym wiedzieli, od razu obcięliby nam dotacje. Teraz oczami świecę, bo to ja właśnie ubiegałem się o tę linię – stwierdził Benedykt Jagiełło.

Coś za coś
Jagiełło próbował wywrzeć presję na mieszkańcach wsi przekonując: kupicie bilety miesięczne, to linia pozostanie.
Linia 350 ma funkcjonować do końca listopada. Potem Związek zdecyduje, co dalej. A dni czerwonego minibusa są prawdopodobnie policzone. Mieszkańcy mają zamiar napisać skargę na zachowanie kierowcy busa do powiatowego wydziału komunikacji, który wydał zezwolenie.
Klaudia Remsak

Komentują:
Tomasz Budacz, kierowca białego minibusa kursującego na trasie Chrzanów-Płoki: - Podróżnych dzielę na trzy grupy: zwolenników czerwonych autobusów, minibusów i ludzi z łapanki, którym zależy tylko na tym, byle coś złapać i dojechać do celu. Pasażerowie wymagają miłej obsługi, punktualności, niezawodności i kultury. Kultura wymaga tego, by wsiadając do pojazdu, powiedzieć dzień dobry. Jeśli mi ktoś się nie ukłoni, ja też nic nie mówię, ale zabieram wszystkich pasażerów, nawet tych, którzy ledwo co utrzymują się na nogach. Niektórzy potrafią zdewastować wnętrze busa, a odezwać się nie można, bo to niebezpieczne. Starszym osobom wydaje się czasem, że jeżdżę za szybko, co nie jest prawdą. Żądają również, by zatrzymywać się w miejscach niedozwolonych na trasie. Dziennie minimalnie przewożę 150 osób, ale dzień do dnia niepodobny. Młodzież z Płok zwykle jedzie do szkoły autobusem, a do domu wraca minibusem.

Antoni Gut, dyrektor powiatowego wydziału komunikacji: - Do tej pory nie otrzymaliśmy skargi na kierowcę czerwonego minibusa kursującego pomiędzy Płokami a Chrzanowem. Czasem relacje pasażerów odbiegają od faktów, więc będziemy musieli to sprawdzić.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (657)
  • Data wydania: 09.11.04

Kup e-gazetę!