Nie masz konta? Zarejestruj się

Polityka wyłącznie kulturalna

20.10.2004 00:00
Z Janem Smółką, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie, rozmawia Joanna Suwała
Czemu lub komu zawdzięcza pan niepodzielne od trzynastu lat panowanie w domu kultury, może którejś opcji politycznej?
- Nigdy nie sympatyzowałem z żadnym ugrupowaniem, nie mówiąc już o przynależności politycznej. Według mnie, to stanowisko powinno być apolityczne. Uważam również, że ze szkodą dla kultury byłoby wikłanie jej w politykę. Jestem więc przekonany, że są to względy wyłącznie merytoryczne.
Czego nie można powiedzieć o pana poprzednikach Zbigniewie Kawali i Piotrze Solarskim, obsadzanych jak najbardziej z klucza partyjnego?
- Nie mogę skomentować tej wypowiedzi, gdyż moja wiedza w tym temacie nie jest wystarczająca. Podtrzymuję jednak pogląd, że obsadzanie stanowisk w kulturze osobami zaangażowanymi w politykę jest niefortunne. Myślę, że termin „polityka” w sferze kultury pasuje wyłącznie w zestawieniu „polityka kulturalna”.
Przykładów na łączenie kultury z polityką nie trzeba zresztą szukać daleko, bo np. w Trzebini.
- Wróćmy do spraw chrzanowskich…
Rozmawiając z dyrektorami kulturalnych placówek, niekoniecznie w powiecie chrzanowskim, do jakich wniosków pan dochodzi?
- Dzięki przychylności władz samorządowych wiele w ostatnim czasie zainwestowano w nasze budynki. Nie mamy więc powodów, by narzekać.
Brzmi to jak lizusostwo.
- Nie chciałbym, by zostało tak odebrane, mówię przecież o konkretnych faktach.
Mimo tych poważnych inwestycji, wciąż w domu kultury są pomieszczenia odbiegające standardem od reszty. Do tych bez wahania można zaliczyć salę wykładową.
- Zgadza się. I stan techniczny, i estetyka tej sali pozostawiają wiele do życzenia. Mam jednak nadzieję, że znajdą się niebawem pieniądze na jej remont. Między innymi w tym celu opracowywany jest projekt „Stworzenie centrum wystawienniczo-seminaryjnego na bazie obiektów MOKSiR-u”, na realizację którego mamy nadzieję pozyskać fundusze pozabudżetowe.
Jest pan zadowolony z siebie jako dyrektora?
- Gdybym powiedział, że jestem w pełni zadowolony, mogłoby to oznaczać coś niepokojącego. Nigdy nie można być bowiem w pełni usatysfakcjonowanym. Staram się również nie być głuchym na głosy publiczności i opinie mieszkańców. Wiem, że mogą czuć niedosyt zwłaszcza młodzieżowe zespoły i ich sympatycy.
Czy zgodzi się pan z opinią, że dom kultury w Chrzanowie wypracował przed laty harmonogram imprez, który z roku na rok jest jedynie powielany?
- Oprócz imprez sprawdzonych, cyklicznych, jak: turnieje chórów, przeglądy grup kolędniczych, ogólnopolskie konkursy literackie, plenery malarskie, corocznie staramy się zaproponować coś zupełnie nowego. W tym roku chcemy zainicjować chrzanowskie spotkania sceniczne, na które będziemy starać się zapraszać aktorów, muzyków, literatów. Planujemy zorganizować także filmowy koncert życzeń, w ramach którego powtarzane byłyby ulubione przez widzów filmy. Chcemy prezentować ponadto artystyczne osiągnięcia lokalnej społeczności oraz ciekawe osoby naszego regionu.
Na usta ciśnie się: ale to już było....
- Imprezy sprawdzone rzeczywiście powtarzamy, niektóre wracają w nieco zmienionej formule, otwarci też jesteśmy na sugestie naszych widzów…
Czy zamknięta na klucz galeria, w której ostatnio wiszą po kilka miesięcy stare ekspozycje, wystawia wam dobre świadectwo?
- Rzeczywiście, ostatnia dłuższa przerwa w wystawach była trochę niepokojąca i tak być nie powinno. Wynikała ona jednak z trudności finansowych związanych z organizacją ekspozycji. Dotyczy to zwłaszcza druku katalogów. Dodam, że czasem oczekiwania artystów rozmijają się z naszymi możliwościami. Zapewniam, że w najbliższym czasie wrócimy w galerii do cykliczności.
Którą z waszych inicjatyw mógłby pan bez obaw nazwać produktem eksportowym?
- Jest wiele ponadlokalnych imprez, których jesteśmy organizatorami. Mogą to być zarówno Dni Chrzanowa, jak i konkurs literacki o Herb grodu miasta Chrzanowa, a także regionalne konkursy piękności. Powodów do dumy dostarcza nam również studio baletowe czy nasi modelarze osiągający sportowe wyniki na poziomie światowym.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 42 (654)
  • Data wydania: 20.10.04

Kup e-gazetę!