Droga i parkingi – od tego zacznie się budowa Strefy Aktywności Gospodarczej przy ul. Rouvroy. Burmistrz odetchnął z ulgą – oczekiwane 6,5 mln zł ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego jest już pewne.
W piątek przy ul. Rouvroy panuje spore poruszenie. Na placu, na którym w ciągu najbliższych trzech lat powstanie Strefa, stoją żuki i transportery, z których sprzedaje się warzywa i owoce. Świeży, apetycznie wyglądający, a przede wszystkim niedrogi towar przyciąga kupujących.
- Na brak klientów nie możemy narzekać – przyznaje jedna ze sprzedających kobiet.
Handlowcy opłacają opłatę targową. Wiedzą, że już niedługo na „ich” placu rozpocznie się budowa nowoczesnego targowiska.
- Podobno dla nas też ma się znaleźć trochę miejsca, jakiś placyk do handlowania – mówią.
Tymczasem gmina wkrótce może mieć nowe zmartwienie. Czy znajdą się chętni na prawie 80 obiektów handlowych (pawilonów), które powstaną przy Rouvroy?
- Handlowcy z obecnego targowiska przy ul. 1 Maja mają obiecane, że będą mogli się przenieść na Rouvroy. Wiemy, że sporo osób jest tym zainteresowanych. Nie jesteśmy jednak w stanie określić, czy znajdą się chętni na wszystkie pawilony – przyznaje wiceburmistrz Maria Siuda.
Budowa Strefy będzie kosztować kolosalne pieniądze: ponad 8 mln zł. Libiąż zaciera ręce, ponieważ to jedna z największych inwestycji w okolicy. Nowiutkie pawilony pozostaną własnością gminy przez minimum pięć lat. Kupcy będą je dzierżawić.
Czy po okresie pięciu lat gmina zechce sprzedać obiekty dzierżawcom?
- Dzisiaj trudno o tym decydować – ucina wiceburmistrz.
Nie wiadomo też, jak wysoka będzie opłata dzierżawna. Oby w Libiążu nie powtórzyła się sytuacja ze świecącego pustkami chrzanowskiego placu targowego przy ul. Szpitalnej...