Nie masz konta? Zarejestruj się

Poza prawem

06.10.2004 00:00
Spółka Alcor Odlew, mimo decyzji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, nadal użytkuje halę produkcyjną, przetapiając złom aluminiowy.
Spółka Alcor Odlew, mimo decyzji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, nadal użytkuje halę produkcyjną, przetapiając złom aluminiowy.
Mieszkańcy ul. Trzebińskiej i sąsiednich ulic są zbulwersowani bezczynnością organów wykonawczych pozwalających na dalsze emitowanie szkodliwych pyłów.
- Odwoływaliśmy się już chyba wszędzie. Mimo to, spółka nadal nas truje. Najgorzej jest wieczorami i w weekendy. Piec pracuje wtedy na okrągło, a z komina lecą kłęby dymu. Wszystko na naszą okolicę – skarży się Artur Izdebski, mieszkaniec Krzeszowic.

Właściciel uspokaja
Informacjom o szkodliwości emitowanych pyłów zaprzecza jednak prezes spółki, twierdząc, że przeprowadzane badania wykluczają negatywne oddziaływanie dymu wydobywającego się z komina.
- Dwa miesiące temu po raz kolejny przeprowadziliśmy badania. Tym razem wykonywane były na zlecenie organów Unii Europejskiej. Oczekujemy na wyniki. Jestem jednak przekonany, że ilość substancji szkodliwych znajdować się będzie w normach przyjętych przez UE. Mam nadzieję, że uspokoi to mieszkańców okolicy. Ta ilość dymu porównywalna jest z ilością, jaka wydobywa się z kominów w domach – przekonuje Alfred Jonczyk.

Radni zarzucili
Nie tak dawno radni Ligi Polskich Rodzin zarzucili burmistrzowi Wiesławowi Jagielle bezczynność i zgodę na łamanie prawa w związku z przyzwoleniem na dalszą produkcję.
- Wszystko zwala się na burmistrza, a przecież dla mnie to również jest truciciel i wiadomo, że działalność prowadzi nielegalnie. Jednak wykonanie decyzji należy do organu, który ją wydał, czyli Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego – przekonuje burmistrz.
Janusz Żbik, Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zdecydowanie temu zaprzecza:
- Jeśli pan burmistrz nie wie, do kogo należy egzekwowanie decyzji, powinien zasięgnąć porady prawnej. Jako gospodarz gminy może skorzystać z pomocy policji, czy straży miejskiej. Może też zwrócić się do prokuratury. Ponadto w tej sprawie skuteczne działania powinien podjąć organ powiatowy – tłumaczy inspektor, zaznaczając równocześnie, że kwestie prawa budowlanego są tutaj sprawą poboczną, chodzi bowiem o trucie, czyli problem związany z ochroną środowiska.
Tylko dym
Wiesław Jagiełło wydał natomiast Alcorowi S.A. zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie transportu odpadów innych niż niebezpieczne z możliwością ich magazynowania. Mieszkańcy coraz bardziej drżą o swe zdrowie. Obawiają się, że wśród odpadów znajdą się te, które Alcor wykorzystuje do produkcji, np. aluminiowe puszki.
- Bywa, że w okolicy jest po prostu siwo. Mieszkamy w niecce, wszystko osiada więc właśnie tutaj. Ani wyjść na ogród, bo śmierdzi, ani posiedzieć na ławce. Najbardziej obawiamy się o maluchy. Przecież każde dziecko potrzebuje ruchu i świeżego powietrza, a tu co? Tylko dym – narzeka Artur Izdebski.
W ubiegłym tygodniu kilkudziesięciu mieszkańców wystosowało pisma zarówno do burmistrza, jak i wojewódzkiego i powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, w których żądają podjęcia takich kroków, aby doprowadzić do przestrzegania prawa przez spółkę.
Tymczasem Alcor Odlew złożył skargę na decyzję Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
I dalej dymi.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 40 (652)
  • Data wydania: 06.10.04

Kup e-gazetę!