Nie masz konta? Zarejestruj się

Nie udało się

22.09.2004 00:00
Nie będziemy wozić powietrza – tak decyzję o likwidacji kursu 300 do Katowic tłumaczy Kazimierz Guja, prezes chrzanowskiego PKS.
Nie będziemy wozić powietrza – tak decyzję o likwidacji kursu 300 do Katowic tłumaczy Kazimierz Guja, prezes chrzanowskiego PKS.
PKS w sierpniu zakończył współpracę z ZK KM. Prezes Guja uznał wtedy, że do Katowic może wozić pasażerów na własny rachunek. Dawał sobie trzy miesiące na sprawdzenie opłacalności pomysłu. Podkreślał, że ma szansę stać się silną konkurencją dla ZK KM. Kursy autobusu 300 do Katowic ruszyły, według starego rozkładu jazdy, 1 września. Zaledwie po dwóch tygodniach okazało się, że są kompletnie nieopłacalne.
- Pasażerowie wolą jeździć autobusami MPK. Nie zarabiamy nawet na paliwo. Wpływy z biletów były porównywalne z tymi, jakie osiągaliśmy pracując dla ZK KM i za miesiąc wyniosą 10-11 tys. zł. Samo paliwo kosztuje jednak 15 tys. zł – tłumaczy prezes Guja.
Tadeusz Gruber, przewodniczący zarządu ZK KM, nie jest zdziwiony losami pekaesowskiej 300:
- W ZK KM Guja zarabiał na linii 300 35-36 tys. zł miesięcznie. Wiedziałem, że jego pomysł z jeżdżeniem na własny rachunek nie ma większych szans na powodzenie – mówi.
- ZK KM też się nie opłacało kursowanie do Katowic – odcina się szef PKS, który dodaje, że Związek płacił mu miesięcznie nieco mniej, 32-33 tys. zł.
Co teraz stanie się z PKS-em, którego sytuacja z miesiąca na miesiąc jest gorsza?
- Szef przedsiębiorstwa, które popada w coraz większe tarapaty, nie radzi sobie na rynku i nie zarabia, ma jedno wyjście: likwidację – stwierdza bez ogródek Kazimierz Guja.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 38 (650)
  • Data wydania: 22.09.04

Kup e-gazetę!