Nie masz konta? Zarejestruj się

Gdzie Wisła płynie

01.09.2004 00:00
Gdyby nie naprawiono wału wiślanego w Mętkowie, podczas potencjalnej powodzi zostałyby zalane - poza częścią Mętkowa - także Rozkochów, Jankowice, Źródła i Podłęże.
Gdyby nie naprawiono wału wiślanego w Mętkowie, podczas potencjalnej powodzi zostałyby zalane - poza częścią Mętkowa - także Rozkochów, Jankowice, Źródła i Podłęże.
Wały wiślane w Bobrku, Gromcu i Mętkowie modernizuje firma Fransław z Grodziska Wielkopolskiego.
- Nasypy podnosimy o 1,5 metra i poszerzamy o 8 metrów. Wykorzystujemy do tego tzw. łupek z KWK Janina w Libiążu – relacjonuje pracownik obsługi geodezyjnej.
Jeszcze kilka dni temu mieszkańcy Mętkowa skarżyli się, że przewożony materiał zostaje na drogach. Teraz robotnicy już sprzątają po sobie.
- W Gromcu mieszkańcy rozumieją, że błoto na drogach jest nieuniknione. Byli na to przygotowani, bo sołtys dogadał się z ludźmi – dodaje pracownik firmy Fransław.
- Nadal na drogach się kurzy. Widziałem, że drogi są skrapiane wodą, ale tylko na niektórych odcinkach – zauważa Bolesław Bartuś z Mętkowa Dużego.
B. Bartuś ma również wątpliwości, co do materiału, którym umacnia się wały.
- Nawieźli tu takiego dziadostwa z hałdy, a mogli przecież tańszym kosztem przetransportować ziemię z nadwiślańskich nieużytków. Ludzie sprzedaliby ją za parę groszy. Przecież i tak nic z tych pól, kiedy Wisła je zaleje – twierdzi Bartuś.
Jak poinformowano nas w kopalni, Janina oddaje skałkę z hałdy gratis.
Właściciele pól położonych blisko koryta Wisły zastanawiają się również, czy ktoś wykupi od nich grunty, przez które teraz ma przebiegać szeroka na 5 metrów droga wzdłuż wału.
- Myślę, że odbiorą nam jakieś pięć arów. Kto nam za to zapłaci? – pytają.
Gdyby nie modernizowano wału w Mętkowie, kolejna powódź mogłaby zagrozić części Mętkowa Małego, a następnie Rozkochowowi, Jankowicom, Źródłom i Podłężu.
- Podczas powodzi w 1997 roku strach było chodzić po tym wale, bo był cały przesiąknięty. Aż się trząsł! – wspomina Bolesław Bartuś.
Modernizacja wału na Wiśle w Gromcu i Mętkowie ma się zakończyć pod koniec roku, jeśli tylko pogoda na to pozwoli.
- Lipcowe deszcze też pomieszały nam szyki, bo kiedy jednego dnia pada, trzeba zrobić dwa dni przerwy. Inaczej ciężarówki topią się w nawiezionym łupku – wyjaśniają robotnicy.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 35 (646)
  • Data wydania: 01.09.04

Kup e-gazetę!