Nie masz konta? Zarejestruj się

Targowisko pomysłów

01.09.2004 00:00
Kontrowersyjna propozycja burmistrza Chrzanowa, dotycząca sprzedaży placu targowego przy ul. Szpitalnej, nie ma szczęścia do rzeczowych kontrargumentów. Radni powołują się na tradycje, sentymenty mieszkańców i zwykły żal.
Kontrowersyjna propozycja burmistrza Chrzanowa, dotycząca sprzedaży placu targowego przy ul. Szpitalnej, nie ma szczęścia do rzeczowych kontrargumentów. Radni powołują się na tradycje, sentymenty mieszkańców i zwykły żal.
W dyskusji o przyszłości placu targowego głos zabrali chrzanowscy radni:
- Jeszcze dobrze się kostka brukowa na targowisku nie uleżała, a my już chcemy je sprzedawać... – ubolewa Zbigniew Klimek.
Gminnego majątku nie chce też pozbywać się Franciszek Szyjka.
- To taki piękny obiekt... Trzeba by go jakoś usprawnić, obniżyć opłaty za handlowanie, wprowadzić opłaty za parkowanie, targi międzygminne tam urządzać. Sprzedać to każdy potrafi! – sypie pomysłami radny.
Wtóruje mu Leszek Zimoląg:
- Targowisko przy Szpitalnej ma już swoją tradycję. Powinniśmy się zastanowić nad przeniesieniem handlowców z Kusocińskiego. Można by tam urządzić giełdę staroci, targi szkolne, a nawet giełdę samochodową!
Swoje racje przedstawia Stanisław Zygadło:
- Żal tego targowiska... Tak długo o nie walczyliśmy, mieszkańcom tak na nim zależało. Może powinniśmy przebudować stragany, postawić kilka stałych stanowisk? Po prostu jakoś to wszystko ulepszyć.
Pomysł z płatnym parkingiem jednak tylko na pozór wydaje się być świetnym interesem dla gminy.
- Nikt nie zapłaci za miejsce na parkingu tak bardzo oddalonym od centrum miasta – zwraca uwagę Jan Jarczyk.
- O przeprowadzce z Kusocińskiego nie może być mowy. To wszystko się zwyczajnie nie pomieści na Szpitalnej. Radny Szyjka chce obniżyć opłatę za handlowanie. Jeśli to uczynimy, zarobimy na placu jeszcze mniej, niż przewidujemy – podnosi burmistrz Ryszard Kosowski.
Faktycznie, kokosów na targowisku gmina nie zarabia. Inwestycja, której koszt (wraz z obsługą zaciągniętego w 2002 roku kredytu) wyniósł 2,9 mln zł, w zeszłym roku przyniosła dochód w wysokości około 6 tys. zł.
- W tym roku liczymy, że zarobimy około 138 tys. zł. Gdyby udało się utrzymać ten poziom dochodów, inwestycję spłacilibyśmy za mniej więcej dwadzieścia lat - wylicza Iwona Faron, naczelnik wydziału geodezji.
Zdaniem burmistrza, te argumenty przemawiają za wystawieniem terenu do sprzedaży w drodze licytacji.
- Przypuszczamy, że uzyskalibyśmy na tym przynajmniej 3–4 mln zł – dodaje R. Kosowski.
Nie wszyscy radni obawiają się odważnego pomysłu sprzedaży placu.
- Gdybym był dzisiaj burmistrzem, podjąłbym taką samą decyzję jak Kosowski – deklaruje opozycjonista Andrzej Oczkowski.
Popiera go Urszula Grochal:
- Czas najwyższy zrobić porządek przy Szpitalnej i utworzyć tam jedno wielkie centrum handlowe – mówi radna.
- Przypominam, że przy Szpitalnej nie powstanie obiekt handlowy większy niż 2 tys. m2. Ale zorganizowane centrum handlowe to dobry pomysł – dodaje burmistrz.
Cichy zwolennik burmistrza - radny Oczkowski, odczuwa mimo wszystko pewien niepokój. Martwi go, że potencjalny inwestor mógłby zagrodzić planowany przejazd między ulicami Szpitalną i Trzebińską (gmina planuje w przyszłości usprawnić w ten sposób komunikację w tym rejonie).
- Nie możemy tego wykluczyć. Wydaje się jednak, że przyszłemu właścicielowi gruntu zależałoby na zachowaniu wygodnego dojazdu do własnego terenu – uspokaja naczelnik Faron.
Przypomnijmy, że do końca roku targowisko przy Szpitalnej dzierżawi ormiański przedsiębiorca Karen Arustanian. Chrzanowscy radni dali sobie czas na wyrażenie oficjalnej opinii na temat sprzedaży obiektu.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 35 (646)
  • Data wydania: 01.09.04

Kup e-gazetę!