Nie masz konta? Zarejestruj się

Debiutanci uczą się taktyki

25.08.2004 00:00
Mają wiele chęci i zapału, co jeszcze nie zawsze idzie w parze z piłkarskimi umiejętnościami. Od nowego sezonu piłkarze nowo utworzonych klubów UKS Płoki i Pogorzanki Pogorzyce zagrają w klasie C, najniższym szczeblu rozgrywek prowadzonych przez Podokręg Chrzanów.
Mają wiele chęci i zapału, co jeszcze nie zawsze idzie w parze z piłkarskimi umiejętnościami. Od nowego sezonu piłkarze nowo utworzonych klubów UKS Płoki i Pogorzanki Pogorzyce zagrają w klasie C, najniższym szczeblu rozgrywek prowadzonych przez Podokręg Chrzanów.
Pod koniec czerwca w Płokach zorganizowano zebranie, na którym powołano Uczniowski Klub Sportowy. Tym samym ta część gminy Trzebinia przestała być białą plamą na sportowej mapie regionu.

Młodzież i oldboje
Prezesem został Marek Jakóbczyk, a jego zastępcami Tadeusz Karcz i Jarosław Malczyk. Zawodnicy z ochotą przystąpili do treningów. Kadra drużyny liczy aż 26 zawodników. Są wśród nich zawodnicy bardzo doświadczeni - jak 42-letni bramkarz Zenon Feliksik, 50-letni obrońca Leon Brzózka oraz 39-letni Jarosław Malczyk, 36-letni Artur Malczyk i 38-letni Bogusław Łabuzek, grający w ofensywie. Ale jest też sporo młodzieży. Większość piłkarzy pochodzi z Płok, kilku mieszka w pobliskiej Czyżówce. Zawodnicy trenują od 5 lipca na niewielkim boisku o wymiarach 70 m na 40 m. Boisko jest niewymiarowe, dlatego mecze ligowe futboliści UKS Płoki muszą rozgrywać w Sierszy. Doszli w tej sprawie do porozumienia z działaczami PKS Opoka. W przyszłości ma w Płokach powstać nowe boisko. Na razie trwa poszukanie odpowiedniej działki.
- Jako nowy klub, nie dostaliśmy jeszcze z gminy dotacji, więc musimy sobie radzić sami. Rada sołecka ufundowała nam stroje, pewne pieniądze mamy też ze sprzedaży złomu przekazanego przez mieszkańców oraz strażaków z OSP Płoki. W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera. Szkoda byłoby zmarnować ten zapał – mówi z przekonaniem grający trener Artur Malczyk.
Jego podopieczni mają już za sobą kilka sparingów. Ulegli pierwszej drużynie Lgoty 1-5 (niespodziewanie prowadząc 1-0) i pokonali oldbojów tego klubu 4-1 i 3-1. W grze wewnętrznej rozgromili juniorów Płoki 8-1.

Potrzebne zgranie
Po drugiej stronie powiatu powstała Pogorzanka Pogorzyce. Drużynę objął Włodzimierz Burliga – przed laty superstrzelec Fabloku Chrzanów, a do niedawna szkoleniowiec A-klasowej Zagórzanki. Od miesiąca zawodnicy trenują na boisku w pobliskiej Stelli. Nie jest zbyt równe, ale pełnym zapału piłkarzom to wcale nie przeszkadza.
- Mam nadzieję, że boisko zostanie odebrane i będziemy tu mogli grać w lidze – mówi z troską w głosie Marian Rzepka, prezes Pogorzanki i zarazem sołtys w jednej osobie.
Kadra liczy ponad dwudziestu zawodników. Najstarszy ma 21 lat, najmłodszy skończył zaledwie 13 lat.
- Kilku z nich grało w zespole juniorów w Płazie. Pozostali rozpoczynają dopiero swoją piłkarską przygodę. Staram się ich trochę zgrać i nauczyć taktyki, by nie tylko atakowali, ale pamiętali też o obronie – Włodzimierz Burliga zakreśla zakres czekającej go jeszcze pracy.
W czwartek oba nowe zespoły spotkały się w Stelli. Po nie pozbawionym dramaturgii meczu górą były Płoki, pokonując Pogorzyce 4-3. Mecz oglądała spora grupa widzów, co świadczy o zapotrzebowaniu na futbol w Pogorzycach. W tym tygodniu podopieczni Włodzimierza Burligi będą mieli okazję do rewanżu. Tym razem zagrają z Płokami w Sierszy.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 34 (645)
  • Data wydania: 25.08.04

Kup e-gazetę!