Nie masz konta? Zarejestruj się

Wieprz zawinił, Oświęcim powiesili

25.08.2004 00:00
Oświęcim narażony jest na spłacanie długu Związku Komunalnego Gmin: Zator, Wieprz i Babice.
Oświęcim narażony jest na spłacanie długu Związku Komunalnego Gmin: Zator, Wieprz i Babice.
Związek Komunalny gmin Zator i Wieprz ds. Budowy Oczyszczalni Ścieków narodził się w 1996 roku. Rok później przystąpiły do niego Babice. W 1998 r. zakończono inwestycję, którą w 2001 r. zniszczyła powódź.
W 2002 r. udało się ją odbudować, ale pojawiły się kolejne problemy. Tym razem finansowe. Bo oto w 2003 r. radni gminy Wieprz podjęli uchwałę w sprawie wystąpienia ze Związku. Gdyby wprowadzić ją w życie, Zator i Babice pozostaną z 7-milionowym zadłużeniem i gigantyczną oczyszczalnią przewidzianą dla trzech gmin. Spłata zadłużenia dosięgnie również samego Wieprza.

Problemy nie na żarty
Blisko rok trwają negocjacje z gminą Wieprz. O tyle trudne, że w większości spotkań nie uczestniczą jego przedstawiciele. Tymczasem odsetki długu rosną. W Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska pożyczka wynosi 6 mln zł, a pożyczka w WFOŚ w Katowicach - 1 mln 750 zł.
Jeżeli nie będzie możliwa windykacja długu od Związku Komunalnego i poszczególnych gmin, wtedy windykacji dokona się na głównym poręczycielu pożyczki - miastu Oświęcim, które poręczyło Związkowi 4 mln zł.
- Sytuacja jest poważna. Obecny stosunek niektórych gmin do Związku nie nadaje się do komentowania. Podjąłem się przewodniczenia związkowi pod warunkiem, że gminom zacznie zależeć. Oświęcim jest głównym poręczycielem Narodowego Funduszu, ale również poręczycielem są gminy. W tej chwili kończą się niektóre środki eksploatacyjne zmagazynowane po odbudowie oczyszczalni – przyznaje Zygmunt Ziajka, od miesiąca przewodniczący Związkowi.

Uratuje ponownie?
Przewodniczący Ziajka uratował Związek półtora roku temu. Potem musiał odejść, bo zmienił się zarząd. Teraz poproszono go o powtórzenie „cudu”.
Zorganizowano już kilka spotkań włodarzy, które miały doprowadzić do konkretnych ustaleń. Na razie nie doprowadziły.
- Bardzo dużą rolę odgrywają ambicje burmistrzów i wójtów. Wszyscy wszystko zwalają na Wieprz, ale wina leży po stronie każdej z gmin. Jako jedyny rozmawiam z Wieprzem! Staram się zrozumieć jego argumentację. Wieprz nie podjął żadnych kroków, by skutecznie odłączyć się od Związku. Negocjuję także z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska w celu restrukturyzacji pożyczek. Mam konkretne rozwiązania dla Wieprza, włącznie z budową kolektorów na ich terenie. Jeśli gmina zechce z nich skorzystać, to będzie bardzo dobrze – dodaje Z. Ziajka.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 34 (645)
  • Data wydania: 25.08.04

Kup e-gazetę!