Nie masz konta? Zarejestruj się

Pijak też człowiek

11.08.2004 00:00
Z Aleksandrem Turą, dyrektorem Ośrodka Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu oraz Pobytu Nietrzeźwych w Jaworznie, rozmawia Bogumił Kurylczyk.
Pijakom należą się w Polsce szczególne względy: gminy muszą się nimi opiekować, często dowozić delikwentów do izby wytrzeźwień, a potem jeszcze opłacać ich pobyt.
- Po pierwsze, pijak też człowiek. Po drugie, wybieramy tu mniejsze zło. Mniejsze są bowiem koszty ograniczenia wolności jednej osoby, niż koszty społeczne krzywd, jakie ta osoba może wyrządzić sobie, czy innym.
Ale koszty zatrzymania w izbie, sięgające ponad 200 zł, też nie są takie małe.
- Jak powiedziałem, zatrzymujemy człowieka. Pacjenta, nad którym trzeba czuwać. Dlatego musimy zatrudniać pielęgniarzy, sprzątaczki, lekarza, psychologa, kadrową, księgową, czy kogoś od ściągania należności. W sumie 35 osób na 23 etatach radzi sobie z ponad trzema tysiącami pacjentów rocznie.
Trzeba wiedzieć, że miesięcznie pielęgniarz dostaje na rękę niecały tysiąc zł. Na pensjach dla pracowników, które stanowią 80 proc. naszych wydatków, już nie zaoszczędzimy, bo zostaniemy bez personelu.
Burmistrzowie gmin korzystających z usług pana placówki, czyli Jaworzna, Olkusza, Chrzanowa i Trzebini, domagają się jednak dalszego ograniczenia kosztów.
- Przedstawicielom samorządów odpowiadam zwykle tak: jeśli dla oszczędności zamkniecie przedszkole, to dziecko zostanie z matką w domu. A gdy zamkniecie izbę wytrzeźwień, to wtedy w domu zostanie pijany tatuś i wypędzi z niego zarówno żonę, jak i dziecko. Co zatem będzie lepsze? Wtedy przyznają mi rację.
Jak wygląda przeciętny dzień w izbie?
- Gdy przychodzi o 8 ranna zmiana - zastaje od 5 do 15 pacjentów. Większość to przyjęci w nocy. Trzeba ich ponownie zbadać, doprowadzić do porządku, by mogli być zwolnieni. Często odbywa z nimi rozmowy psycholog lub policjanci. Od godz. 16 znowu zaczyna się ruch. Najpierw przywożą sprawców awantur po pijanemu. Potem stopniowo napływają recydywiści, kryminaliści i na końcu - osoby małoletnie. Ci ostatni wiedzą, że im wszystko wolno i szamocą się do upadłego.
Może z powodu tych 250 zł, jakie będą musieli zapłacić.
- Szpital kosztuje drożej. A proszę zauważyć, że osoby pijane, czyli w stanie niepoczytalności, obrażają innych, biją, demolują pomieszczenia...
Pan ma na to łóżko z pasami.
- I całe szczęście, że możemy je, gdy trzeba, stosować. Już niejeden pacjent wracał do nas i dziękował, że uratowaliśmy mu życie.
Zapłacił?
- Zapłacił. Reguła jest taka: kto pracuje, ten na ogół płaci. Jeśli ktoś dostaje minimalną pensję, nie mamy z czego egzekwować należności.
Skoro ściągalność opłat od pacjentów jest tak niska, bo średnio 14 proc., to znaczy, iż ma pan głównie osoby niepracujące.
- Zajrzyjmy do księgi przyjęć. W czerwcu przyjęliśmy 290 pacjentów, a wśród nich: 157 niepracujących, 63 rencistów, 51 zatrudnionych oraz 19 uczniów.
Burmistrzowie skarżą się też, że płacą nie wiadomo za kogo. Może nawet za tych, którym przyznali zasiłek na dożywianie.
- Obowiązuje mnie ochrona danych osobowych. Niczego podać nie mogę. Chyba, że organom ścigania.
Radni powiatowi w Chrzanowie wpadli na pomysł uruchomienia izby wytrzeźwień na miejscu.
- Jeśli myślą, że tak będzie taniej, to mogę się tylko uśmiechnąć. Nasz budżet sięga 825 tys. zł rocznie. W innych izbach przewyższa on milion zł. Trzeba skompletować kadrę i to z fachowców, a nie z byle kogo. Trzeba też mieć pomieszczenie i sprzęty. Wszystko kosztuje.
Skoro mowa o innych izbach, jak tam jest ze ściągalnością?
- Znam sąsiednie placówki w Sosnowcu czy Tychach. Nie różnią się pod tym względem od naszej. Nie słyszałem też ,by w Polsce gdziekolwiek udało się dojść do 20 proc.
Czy ściągalność od pacjentów z Chrzanowa, wynosząca 14,3 proc, jest najniższa?
- Porównywalna z Jaworznem i trochę korzystniejsza od Olkusza. Gdzie jest bowiem wyższe bezrobocie, tam więcej biedniejszych oraz pijanych.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 32 (644)
  • Data wydania: 11.08.04

Kup e-gazetę!