Nie masz konta? Zarejestruj się

Stać nas na wszystko

28.07.2004 00:00
Zanosi się na to, że w przyszłym roku w Trzebini odbędą się dwa, a nie jak było do tej pory jedno, operetkowe lub operowe widowiska plenerowe w Młoszowej. Gminę może to kosztować nawet 200 tys. zł.
Zanosi się na to, że w przyszłym roku w Trzebini odbędą się dwa, a nie jak było do tej pory jedno, operetkowe lub operowe widowiska plenerowe w Młoszowej. Gminę może to kosztować nawet 200 tys. zł. Burmistrz jest jednak na to przygotowany i w pełni inicjatywę popiera.
Jedno z widowisk będzie rzeczywiście szansą na promocję Trzebini. Jak wszystko wskazuje, w jego organizację zaangażuje się znany krytyk i promotor opery Bogusław Kaczyński, którego Młoszowa oczarowała, gdy gościł na tegorocznym przedstawieniu. Widowisko odbywałoby się w ramach Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy.
- Chcę, żeby spektakle w Młoszowej nie były imprezą lokalną czy powiatową, ale weszły głęboko w świadomość wszystkich europejczyków, żeby Młoszowa była chlubą Polski południowej. Dlatego tej imprezie potrzebny jest mecenas sztuki jakim jest Bogusław Kaczyński. To ma służyć promocji miasta, sprawić, by były pełne hotele i restauracje. Poziom tej imprezy z ostatnich lat, kiedy to dobierano złe spektakle, złą scenografię – prowadziło ją nieuchronnie ku upadkowi. Chcę, żeby mieszkańcy czuli, że ta odrodzona impreza przysparza miastu chluby i pieniędzy. Nie ukrywam, że ja – Franciszek Wołoch jestem osobiście zainteresowany organizacją tej imprezy. Chodzi mi o pańskie błogosławieństwo, panie burmistrzu – przemawiał do kolegów radnych z komisji edukacji kultury i sportu, a głównie do burmistrza Adam Adamczyka, radny Wołoch, ojciec chrzestny młoszowskich widowisk plenerowych.
Czemu ma służyć to drugie – określane przez radnych jako „zwykłe”, widowisko w Młoszowej? Na to pytanie już trudniej znaleźć odpowiedź, chociaż można jej szukać w stwierdzeniu burmistrza Trzebini: „stać nas na wszystko”, wygłoszonym podczas ostatniego posiedzenia komisji edukacji.
Jak się szacuje, to „zwykłe” przedstawienie ma kosztować ok. 60-70 tys. zł. Wielkie widowisko plenerowe odbywające się pod egidą festiwalu kiepurowskiego – ok. 130 tys. zł lub więcej.
- Nie bójmy się tych wydatków, bo w tej kadencji na pierwszym miejscu stawiamy kulturę – mówił burmistrz Adamczyk.
W trakcie dyskusji okazało się również, o czym poinformował wiceburmistrz Wiesław Pierzchała, że Młoszową jest także zauroczona Piwnica pod Baranami gotowa urządzić tam jeden z pięćdziesięciu bali zaplanowanych w przyszłym roku z okazji 50-lecia kabaretu.
Młodszym mieszkańcom zaniepokojonym intensywnością i wielkością wydatków na wysoką kulturę, jaka prawdopodobnie będzie serwowana w Trzebini w przyszłym roku, spieszymy donieść, że w tych niewątpliwie ambitnych planach włodarzy gminy jest miejsce również na koncert dla młodzieży.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 30 (642)
  • Data wydania: 28.07.04

Kup e-gazetę!