Od początku lipca baliński Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi przyjmuje śmieci z Jaworzna. Stutysięczne Jaworzno jest strategicznym klientem.
Gdy zaczęto mówić o konieczności budowy nowoczesnego składowiska, oszacowano, że powinno obsługiwać przynajmniej 200-tysięczną aglomerację. Chrzanów, Trzebinia i Libiąż były więc za małe. W naturalny sposób pomyślano o sąsiednim Jaworznie, które przewidywało zamknięcie komunalnego składowiska w Pieczyskach. W październiku 2002 r. gmina Jaworzno wykupiła udziały ZGOK-u.
Nie obyło się jednak bez kontrowersji i publicznych dyskusji na temat perspektywy składowania śmieci w Balinie. Głównie dlatego, że mieszkańców Jaworzna czekała spora podwyżka. Wybór miejsca wiązany jest przez jaworznicką prasę ze ścisłymi francuskimi powiązaniami kapitałowymi pomiędzy MPO - głównym odbiorcą śmieci w Jaworznie a balińskim ZGOK-iem.
Tygodnik lokalny „Tydzień w Jaworznie” (7 lipca 2004 r.) zwrócił uwagę na fakt, że baliński ZGOK jest najdroższym odbiorcą śmieci w tym regionie.
,,(...)Wjazd samochodu i pozostawienie śmieci na składowisku w Balinie kosztuje aż 90 zł. W miastach aglomeracji śląskiej ta cena jest niższa średnio o kilkadziesiąt złotych. W Sosnowcu jeden transport kosztuje 60 zł, podobną cenę należy zapłacić w Bolesławiu. Do tego dochodzą jeszcze koszty paliwa. Z Jaworzna do Sosnowca jest 12 km, podobny odcinek muszą wykonać jaworznickie śmieci, by trafić na wysypisko do Balina. Tylko Bolesław znajduje się zdecydowanie dalej od tych dwóch miast, bo, by trafić na składowisko śmieci w Bolesławiu, należy pokonać 25 km. W całej grze o klienta najważniejsze są zniżki (...)”.
Jak dowiedzieliśmy się w ZGOK-u, na takie Jaworzno nie ma co liczyć.
- Cena obioru śmieci jest taka sama dla wszystkich udziałowców, a więc dla wszystkich gmin, czyli 90 zł za tonę – usłyszeliśmy od dyrektora ZGOK, Grzegorza Wiśniowskiego.