Przyszłość linii 300 z Chrzanowa do Katowic jest przesądzona. Od września zostaje zlikwidowana.
- Umowę przewozową na obsługę „trzechsetki” wypowiedział nam PKS. Do końca sierpnia świadczy jeszcze przewozy zastępczymi autobusami, gdyż ze względu na trudną sytuację firmy musiał oddać leasingowane wozy. Po analizie natężenia ruchu pasażerskiego w autobusach, związek postanowił, że nie będzie utrzymywać tej linii w dotychczasowej formie i nie będzie ogłaszać przetargu na jej obsługę – informuje wieceprzewodniczący zarządu ZK KM, Krzysztof Bilski.
W 2002 roku, kiedy komunikacyjny związek Chrzanowa, Trzebini, Libiąża i Jaworzna opuściła ostatnia z wymienionych gmin, chrzanowski ZK KM, uwzględniając potrzeby mieszkańców, uruchomił dwie linie na Śląsk: 300 i 319.
„Trzechsetek” jeździło wówczas do Katowic dziewięć.
- Od tego czasu zainteresowanie tą linią spada. Do szkół, urzędów wyższego szczebla, lekarzy, zdecydowanie więcej osób jeździ do Krakowa, dlatego bardzo sprawdza się nam linia K – mówi K. Bilski.
Linia 300 kosztuje związek rocznie 418 tys. zł. Wiceprezes Bilski podaje, że wpływy z biletów pokrywają zaledwie 60 proc. kosztów (na innych liniach do 70 proc.), resztę trzeba dopłacać, a stawka za wozokilometr i tak dla dotychczasowego przewoźnika (PKS-u) stała się nieopłacalna.
- Sytuacja ta rodzi możliwość wykonywania przewozów na tej trasie na własny rachunek i własne ryzyko. Na ogólnie przyjętych zasadach udostępnimy zainteresowanym firmom przystanki i dworzec autobusowy. Wiadomo mi, że taką możliwość rozważa PKS, związany dotychczas z nami umową przewozową. Pytał też o nią jeden właściciel minibusów – informuje Bilski.
Druga ze śląskich linii – 319 do Sosnowca – obsługiwana jest na razie na zlecenie związku przez Duhabex związany z ZK KM-em trzyletnią umową. Ustalone stawki za wozokilometr także dla tej firmy stały się nieopłacalne. Czy Duhabex pójdzie w ślady PKS-u i również wypowie umowę? Ta sprawa rozstrzygnie się już wkrótce, gdy będzie wiadomo czy Urząd Zamówień Publicznych zgodzi się na podniesienie stawek przewoźnikom.
Tymczasem od września pasażerowie muszą liczyć na jaworznicki PKM i jego 19 kursów do Katowic w dni robocze oraz łączone kursy „J”-ką przez Jaworzno.