Nie masz konta? Zarejestruj się

Wyszły spod ziemi

30.06.2004 00:00
Jedynym skutecznym sposobem, by na stałe pozbyć się krocionogów, jest systematyczna uprawa pól. Opryski są tylko doraźnym środkiem do zwalczania robactwa, które powracać będzie co rok, na wiosnę.
Jedynym skutecznym sposobem, by na stałe pozbyć się krocionogów, jest systematyczna uprawa pól. Opryski są tylko doraźnym środkiem do zwalczania robactwa, które powracać będzie co rok, na wiosnę.
Ostatnio liczba krocionogów wzrosła do tego stopnia, że uznano je za plagę. W wielu miejscach, zwłaszcza w Balinie i na osiedlu Kąty w Chrzanowie, tworzą czarne kłębowiska. Pełznąc po murze, wdzierają się do drzwi i okien. Idąc drogą czasem nie sposób ich ominąć. Mimo że nie są groźne dla ludzi, ich widok wywołuje wstręt i obrzydzenie.
- Nieprawdą jest, że krocionogi przywędrowały do nas niedawno. Żyły tu od zawsze. Dawniej, kiedy ludzie uprawiali pola, problem był znacznie mniejszy. Ziemię odpowiednio nawożono, wapnowano, dzięki czemu robactwo nie miało takich warunków bytowych, jak ma obecnie, gdy ludzie przestali dbać o swoje grunty – tłumaczy przyrodnik, kustosz Muzeum w Chrzanowie, Piotr Grzegorzek.
Krocionogi zimą żyją pod ziemią, wiosną, gdy robi się cieplej, tysiącami wychodzą na powierzchnię.
Pierwsze sygnały o krocionogach dotarły od zaniepokojonych mieszkańców Chrzanowa w 2000 roku. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin wydał wówczas opinię, iż stawonóg występujący na naszym terenie to krocionóg krwawoplamy. Powodem jego występowania w takich ilościach jest „najprawdopodobniej nieużytkowanie pól wokół zabudowań”.
- Od dobrych paru lat walczę z tym paskudztwem. Ponoć przyszło to do nas z Jaworzna. Niektórzy starają się już nie zwracać uwagi na wijące się robale, dla mnie jednak ich widok jest tak obrzydliwy, że nie potrafię przejść do porządku dziennego nad tym problemem. Pryskam całe otoczenie specjalnym środkiem. W tym roku w likwidacji krocionogów pomaga nam również gmina. Co z tego, skoro środek działa przez dwa, trzy miesiące, a potem znów jest to samo. Praktycznie do końca września będziemy mieć z nimi kłopot – mówi weterynarz, Halina Zielińska, mieszkanka ulicy Śląskiej w Chrzanowie.
W tym roku na walkę z krocionogami gmina Chrzanów wydała już 24 tys. zł. Spryskanie jednej posesji środkiem o nazwie Alfazot, kosztuje 70 zł. Dokonano tego na 185 posesjach w Balinie i 50 przy ulicy Śląskiej w Chrzanowie.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 26 (638)
  • Data wydania: 30.06.04

Kup e-gazetę!