Nie masz konta? Zarejestruj się

Objawianie talentów świeckich

23.06.2004 00:00
Z księdzem Stanisławem Krzysikiem, laureatem konkursu Proboszcz Roku 2004, rozmawia Marek Oratowski
Jaka powinna być dzisiaj rola proboszcza?
- Proboszcz to taki animator życia parafii. Powinien inicjować pewne działania, ale jednocześnie dać możliwość objawić talenty świeckim. Oczywiście wszystko w sposób pośredni lub bezpośredni powinno być nakierowane na nową ewangelizację, o której mówi papież.
Jak udało się księdzu zaktywizować parafian?
- Gdy przyszedłem do Sierszy, głównym zadaniem było dokończenie budowy kościoła, rozpoczętej przez mojego poprzednika, księdza kanonika Augustyna Kotyrbę. Równolegle powstawały grupy parafialne: duszpasterska rada parafialna, w której mam duże oparcie, zajmujący się działalnością charytatywną zespół Caritas, Honorowa Straż Pana Jezusa, Parafialny Klub Sportowy Opoka, koło misyjne, krąg biblijny i koleżeński klub pracy. Ostatnio ta lista powiększyła się o oazę młodzieżową.
W kościele działała też sekcja tenisowa, kawiarnia i jadłodajnia...
- Bardzo ważne jest wychowanie przez sport. Wszystko zaczęło się od tego, że w dolnym kościele ustawiłem jeden stół pingpongowy, na którym grali ministranci i lektorzy. Potem, gdy znalazło się wielu chętnych do gry, przyszedł też trener Kazimierz Noworyta.
Za pozwoleniem księdza kardynała w dolnym kościele urządziliśmy więc pingpongowe zaplecze dla klubu, który już dwukrotnie walczył w barażach o pierwszą ligę. Działa tam też kawiarnia, a od niedawna również jadłodajnia. Kilka razy podczas urlopu byłem w USA z wizytą u rodaków z Maniów. Widziałem, że tamtejsi parafianie nie spotykają się jedynie na nabożeństwach, ale organizują też imprezy rozrywkowo-piknikowe. Stąd pomysł organizowania pikniku sierszańskiego, który spotkał się z akceptacją i dużą życzliwością mieszkańców.
Co jeszcze trzeba zrobić w parafii?
- Potrzeba wymienić lub wyremontować organy. Być może przy współpracy władz miasta uda się zrobić w naszej kawiarni coś więcej, niż tylko kuchnię dla ubogich. Chciałbym też, by obiekty Górnika Siersza znów odżyły. Bardzo potrzebne byłoby zagospodarowanie całego zaplecza sportowego. Wiem na przykład, że budynkiem przy stadionie zainteresowana jest Fundacja im. Brata Alberta.
Jak wygląda księdza rozkład dnia?
- Wstaję około szóstej. Po modlitwie i śniadaniu oraz porannej mszy św., którą sprawuję na zmianę z wikariuszami co drugi dzień, wychodzę na spacer. Potem przez godzinę przyjmuję w kancelarii, a do południa załatwiam sprawy urzędowe. Po obiedzie jest czas na zajęcia przy kościele czy na plebanii. Lubię sam kosić trawę, dokonywać drobnych napraw. Przy większych korzystam też z usług parafian, którzy są w trudnej sytuacji materialnej i w ten sposób mogę im pomóc. Potem przychodzi czas na odmówienie brewiarza, dyżur w konfesjonale i odprawienie mszy świętej. Wieczorem zwykle jeszcze raz przyjmuję w kancelarii. Po kolacji oglądam telewizyjne wiadomości. Oczywiście muszę mieć też czas na rozmowy z parafianami, którzy przychodzą na plebanię. Niekiedy z bardzo osobistymi i trudnymi sprawami.
Jak odbiera ksiądz wyróżnienie w konkursie Proboszcz Roku?
- Byłem mile zaskoczony, że parafianom chciało się wypełnić wniosek i przesłać do kapituły konkursu. Na pewno jest to duże wyróżnienie nie tylko dla mnie, ale całej lokalnej społeczności.

Konkurs Proboszcz Roku zorganizowały Katolicka Agencja Informacyjna i Redakcja Programów Katolickich TVP S.A. Kapituła konkursu wyłoniła dwunastu laureatów z całej Polski, którzy w piątek uczestniczyli w spotkaniu zorganizowanym w sekretariacie Episkopatu Polski.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 25 (637)
  • Data wydania: 23.06.04

Kup e-gazetę!