Nie masz konta? Zarejestruj się

Jak koń z mrówką

16.06.2004 00:00
Od dwóch tygodni stacja paliw w Wygiełzowie występuje pod szyldem Orlenu. Właściciel zawarł z koncernem umowę frenchisingową.
Od dwóch tygodni stacja paliw w Wygiełzowie występuje pod szyldem Orlenu. Właściciel zawarł z koncernem umowę frenchisingową.
Stacja istnieje od 1993 r. Przez ostatnie lata kojarzona była z niebieskimi barwami Petrochemii Płock.
- W 1997 r. zawarliśmy z Petrochemią umowę patronacką. W zamian za logo i firmowy wystrój zobowiązaliśmy się, że będziemy kupować paliwo od wskazanego przez Płock dostawcy. Była nim Rafineria Trzebinia S.A. – opowiada Stanisław Kopiejka, właściciel stacji benzynowej.
Stacja w Wygiełzowie przez siedem lat była jedną z 600 stacji patronackich Petrochemii Płock w Polsce. Kilka lat temu Petrochemia przestała istnieć i zastąpił ją Polski Koncern Naftowy Orlen S.A. Orlen postanowił podpisać umowę frenchisingową z 200 stacjami, które do tej pory objęte były patronatem Petrochemii.
- Udało nam się zyskać akceptację Koncernu i w zeszłym roku podpisaliśmy umowę jako 29. stacja w Polsce – zaznacza S. Kopiejka.
Frenchising oznacza bliższe związanie się firmy z Koncernem. Właściciel stacji musi co miesiąc uiszczać opłatę za używanie logo oraz dodatkowo odprowadzać określony procent od obrotu. Orlen narzuca swoje standardy, które dotyczą najdrobniejszego szczegółu działalności stacji: od jakości paliwa, przez poziom obsługi, po wygląd toalet i sklepiku.
- Musiałem wymienić całkiem meble w sklepie. Orlen chce, by wszystkie stacje noszące jego barwy wyglądały identycznie – wyjaśnia Stanisław Kopiejka.
Stację odwiedza co jakiś czas jej opiekun ze strony Koncernu. Przygląda się pracy obsługi i funkcjonowaniu firmy. Szczególną wagę przywiązuje się do jakości paliw. Detaliczne ceny benzyny i oleju napędowego ustalają właściciele danej stacji. Orlen informuje ich jedynie o cenach hurtowych. Stacja w Wygiełzowie sprzedaje paliwo z Płocka. Przywozi je jednak z Rafinerii Trzebinia S.A., gdzie funkcjonuje specjalny terminal Płocka.
Koncern zapewnia, że zawarcie z nim umowy frenchisingowej podniesie sprzedaż na stacji.
- Stacja z barwami Orlenu dobrze się kojarzy, wzbudza zaufanie. Poza tym, możemy prowadzić wszystkie promocje i programy lojalnościowe, które przyciągają klientów. Niełatwo współpracuje się z tak ogromną firmą, jak PKN Orlen. To przypomina interesy konia z mrówką. Mam jednak nadzieję, że nie będziemy żałować – kończy Stanisław Kopiejka.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 24 (636)
  • Data wydania: 16.06.04

Kup e-gazetę!