Zarząd Przychodni Lekarskiej Medycyna w Alwerni zwrócił się do rady miejskiej o dofinansowanie sobotnich dyżurów lekarsko-pielęgniarskich. Na próżno.
Przychodnia Lekarska Medycyna dyżuruje od poniedziałku do piątku w godz. 8.-18. Dyżury w soboty, niedziele i w dni powszednie w godz. 18.-8. zabezpiecza Pogotowie Ratunkowe w Krzeszowicach.
Czesława Michałek, prezes Przychodni Lekarskiej Medycyna:
- Od 1 czerwca znacznie zmniejszono stawkę na opiekę całodobową, co zmusza nas do rozwiązania umowy z pogotowiem i zlikwidowania dotychczasowych sobotnich dyżurów. Pacjenci będą zobligowani do korzystania z ambulatorium w Kszeszowicach. W związku z tym, zwracamy się z propozycją do burmistrza o dofinansowanie. Kwota minimalna, która pozwoliłaby utrzymać dyżury, wynosi 800 zł miesięcznie.
W sobotę udzielano zwykle około 40 porad lekarskich. Jeśli przychodnia nie dostanie pieniędzy, od lipca nie będzie dyżurów w dni wolne od pracy. Radni jednak mówią stanowcze „nie”. Ich zdaniem, gmina wystarczająco idzie Medycynie na rękę: ustaliła minimalny czynsz dzierżawny za wynajmowane pomieszczenia, umarza podatek od nieruchomości i bierze udział w remontach budynku przychodni. „Rada Miejska w Alwerni zaniepokojona jest utrudnionym dostępem do pomocy lekarskiej w porze nocnej i dniach wolnych od pracy” – czytamy w piśmie radnych do prezesa Medycyny.
Krzysztof Góra, radca prawny: - Gmina może opłacać jedynie dodatkowe badania profilaktyczne. W inny sposób nie wolno dotować służby zdrowia.
Podczas czerwcowej sesji Zygmunt Hojowski, przewodniczący Rady Miasta Alwernia, podsumował: - Jeśli przychodnia nie zapewni sobotnich dyżurów, to przepiszemy się do GZLA w Babicach.