Nie masz konta? Zarejestruj się

Na osłodę Masztalski

02.06.2004 00:00
Dzień Ciepłownika w chrzanowskim PEC-u obchodzono pod znakiem pożegnania go jako firmy państwowej. 1 czerwca zakład został formalnie przekształcony w spółkę prawa handlowego.
Dzień Ciepłownika w chrzanowskim PEC-u obchodzono pod znakiem pożegnania go jako firmy państwowej. 1 czerwca zakład został formalnie przekształcony w spółkę prawa handlowego. Tym samym zakończył się trwający blisko sześć lat proces prywatyzacyjny.
- Nasza współpraca, polegająca na nadzorze właścicielskim, dobiegła końca. Przygotowując prywatyzację, szukaliśmy dla PEC-u takiego partnera, który zaoferuje przyszłość zgodną z zapotrzebowaniem lokalnego rynku, akceptowaną przez gminy. Przy okazji udało się wynegocjować dla załogi korzystny pakiet socjalny – przypomniał Alfred Szyłko, dyrektor wydziału Skarbu Państwa i przekształceń własnościowych Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Wraz z rejestracją nowej spółki dokonuje się przekazywanie jej majątku. Największą zagadką jest przyszłość nieruchomości nieczynnej od lat trzebińskiej ciepłowni. Prezes zarządu PEC sp. z o.o. Jacek Boroń zapewnia jednak, że świetnie położony obiekt jest w orbicie zainteresowań poważnego inwestora.
- Proces prywatyzacji trwał aż sześć lat. Nasza rola się jednak nie kończy, gdyż będziemy teraz czuwać, aby inwestor wywiązał się z wynegocjowanych zobowiązań inwestycyjnych i tych wobec załogi – powiedział Jan Choczaj, dyrektor krakowskiej delegatury ministerstwa skarbu.
Gość z Krakowa chwalił cierpliwość załogi w czasie przygotowania przekształceń, zrozumienie ze strony związkowców i nieobecnego na uroczystości byłego zarządcę komisarycznego Jana Głucha:
- Proszę przekazać mu moje pozdrowienia i życzenia. Parę lat jego zawodowego życia, to stawianie czoła poważnym problemom tej firmy.
Ciepłownicy tradycyjnie już świętowali nad Chechłem. Były upominki z okazji jubileuszy pracy, było pamiątkowe zdjęcie z gośćmi uroczystości i na osłodę występ Masztalskiego.
Załoga PEC-u, choć w związku z prywatyzacją znacznie odchudzona, żyje nadzieją, że nowy właściciel – warszawska spółka PRATERM, da szansę nie tylko tym, którzy zostają, ale i tym, którzy zostali zwolnieni. Wszyscy liczą na zapowiadane inwestycje, rozwój firmy i nowe miejsca pracy.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 22 (634)
  • Data wydania: 02.06.04

Kup e-gazetę!