Handlowcy chcą obniżki czynszu za wynajmowane lokale w związku z mniejszymi obrotami wynikającymi z modernizacji Rynku. W urzędzie miasta usłyszeli, że to niemożliwe.
Modernizacja chrzanowskiego Rynku jest nieuchronnie związana z uciążliwościami. Odczuwają je nie tylko mieszkańcy, ale również handlowcy prowadzący działalność w Rynku i przyległych ulicach.
Reprezentacja handlowców spotkała się z wiceburmistrz Urszulą Palką, by porozmawiać o swoich bolączkach.
- Przez te rozkopy nie ma żadnych klientów. A przecież musimy zapłacić czynsz, podatki i ZUS – zauważyła właścicielka jednego ze sklepów.
- Trzeba było wykonywać prace etapami, a nie rozkopać cały Rynek, włącznie z chodnikami – zauważył inny handlowiec.
- Codziennie obserwujemy postęp robót, co odbywa się bardzo wolno. Nieraz jeden pracownik robi, a trzech stoi. Ostatnio na płycie Rynku pracowała tylko jedna koparka i jeden samochód. Trzeba zaangażować większe siły. Co stoi na przeszkodzie, żeby roboty odbywały się na dwie zmiany? – pytał młody przedsiębiorca.
Wiceburmistrz Urszula Palka spokojnie wysłuchała wszystkich uwag:
- Projekt przebudowy rynku przeleżał na półce cztery lata, bo nikt nie chciał rozpoczynać tej inwestycji. Ja się na to odważyłam. Oczywiście przebudowa centrum miasta nie może przebiegać bez uciążliwości. Chcemy, by roboty zakończyły się jak najszybciej. Jeszcze w czerwcu wystąpię do rady miejskiej o dodatkowy milion złotych. Jeśli dostanę te pieniądze, to jest szansa na zakończenie robót w listopadzie. Nowy wygląd rynku będzie działał na korzyść handlowców – zapewniła Urszula Palka.
Handlowcy jednomyślnie wystąpili o obniżenie czynszów na czas modernizacji Rynku.
- Skoro nie z naszej winy mamy mniej klientów, powinniśmy mniej płacić – wyłuszczyła filozofię handlowców jedna z właścicielek sklepu, podpisana pod petycją razem z 70 innymi osobami.
- Zdecydowana większość z państwa ma lokale z przetargów. Burmistrz nie ma uprawnień, by obniżyć czynsze w związku z modernizacją Rynku. Tak samo jak po jej zakończeniu nikt wam nie podwyższy czynszu na skutek podniesienia atrakcyjności tego miejsca. Chcę przy okazji przypomnieć, że od trzech lat wysokość czynszów nie uległa zmianie. Być może trzeba będzie rozważyć jedynie podział miasta na nowe strefy handlu. Niestety, w całym Chrzanowie handel przeżywa regres, a kupcy skarżą się na mniejsze obroty. Takie jest ryzyko działalności gospodarczej. Wiem coś o tym, bo sama pracowałam w firmie budowlanej, którą trzeba było zlikwidować – przypomniała wiceburmistrz.
Kupcy mieli też okazję poznać planem Rynku po przebudowie. Nowy wygląd centralnego punktu miasta niemal wszystkim handlowcom bardzo się spodobał.
- Żebyśmy tylko do tego czasu, aż w Rynku będzie pięknie, nie poszli z torbami – skonstatował jeden z handlowców opuszczających salę narad.
Kupcy nie usłyszeli jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy w przyszłości Rynek będzie wyłączony z ruchu.
- Na razie jeszcze trudno to przesądzić. Jeśli ruch kołowy będzie dopuszczony, to jedynie w takim zakresie, jak przed remontem – podkreśliła Urszula Palka.