I LO w Trzebini, znane jako liceum w Sierszy, znalazło się w finale ogólnopolskiego konkursu „Super szkoła”. Jest to jedyna z sześciu szkół ponadgimnazjalnych w całej Polsce, której udało się przejść przez sito krajowych eliminacji.
Organizatorem konkursu jest Super Express, a patronuje mu marszałek Sejmu RP i ministerstwo edukacji. Szkoły oceniano zarówno pod względem osiągnięć edukacyjnych, jak i pod kątem klimatu, jaki stwarza uczniom do nauki.
- W minionym roku odsetek uczniów naszej szkoły przyjętych na studia wyższe wynosił 85,1 proc. Nasza młodzież chce uczestniczyć w olimpiadach. 58, 6 proc. uczniów to uczestnicy konkursów wiedzy. Przez dwa lata mieliśmy 32 finalistów olimpiad na szczeblu wojewódzkim i czterech na szczeblu centralnym – wylicza germanistka Anita Lipnicka, opiekunka samorządu uczniowskiego, która zgłosiła I LO w Trzebini do konkursu i podliczyła sukcesy szkoły na przestrzeni dwóch lat.
Sierszańskie liceum jest szkołą kameralną. Szkolna społeczność upatruje w tym atut placówki. Wszyscy się znają, a uczeń nie pozostaje anonimowy. Już teraz LO w Trzebini uzyskało certyfikat „Szkoły przyjaznej uczniom”.
W pierwszym etapie konkursu młodzież oceniła liceum wypełniając ankiety z kilkunastoma pytaniami. Młodzi wystawili bardzo pochlebną cenzurkę. Są zadowoleni, że się tu uczą.
- Żaden pomysł nie pozostanie u nas bez echa. Wystarczy rzucić hasło: „Robimy konkurs graficzny” i niemal od razu pojawiają się plakaty. Za pieniądze zebrane na dyskotekach udało nam się wyremontować radiowęzeł – chwali swoje liceum drugoklasista Przemek Dym.
- Można się dogadać z nauczycielami. Nie ma takich sytuacji, że boimy się iść na lekcje – twierdzi Michalina Mrowiec.
Jedyną niedogodnością, jaką odczuwają uczniowie jest brak sali gimnastycznej.
- Mamy za to siłownię. A salę podobno nam zbudują – mówią z nadzieją licealiści.
20 maja reprezentacja szkoły pojedzie do stolicy, by walczyć o tytuł „Super szkoły” i I nagrodę. Jest nią wyposażenie pracowni komputerowej.