Nie masz konta? Zarejestruj się

Trafiona pomoc

05.05.2004 00:00

Coraz częściej spotykamy się z apelami o pomoc. Ktoś zaczepia nas na ulicy, puka do drzwi, stoi przed supermarketem z obnażoną biedą lub kalectwem.
Coraz częściej spotykamy się z apelami o pomoc. Ktoś zaczepia nas na ulicy, puka do drzwi, stoi przed supermarketem z obnażoną biedą lub kalectwem.
Nieraz wrzucamy do puszki drobne tylko po to, by uspokoić wyrzuty sumienia, nie będąc do końca przekonanymi, że nie daliśmy się naciągnąć oszustowi. W morzu próśb trudno odnaleźć tych, którym nasza pomoc jest naprawdę potrzebna. Akcja ,,Twarzą w twarz” ma to zmienić.
- Każdy ma coś, czym może się z innymi podzielić – twierdzi Katarzyna Odynokow, inicjatorka akcji pomocy ubogim rodzinom ,,Twarzą w twarz”. Pomocą objętych jest na razie dziewięć rodzin z Libiąża.
Akcję wymyśliło przed kilku laty krakowskie stowarzyszenie Wiosna, którego założycielem jest pochodzący z Libiąża ks. Jacek Stryczek (pomagał m.in. zakładać Fundację im. Brata Alberta w Libiążu).
- Wystartowaliśmy przed świętami. I wtedy też poszły do potrzebujących pierwsze paczki – mówi Katarzyna Odynokow.
Wspierane rodziny są ubogie, dotknięte bezrobociem, chorobą jednego z członków, niekiedy po prostu życiowo niezaradne.
- Staramy się tak wspierać, żeby nie demoralizować, nie rozleniwiać. Starannie dobieramy rodziny, pomijając te o postawie roszczeniowej. W ich typowaniu pomaga nam libiąski Ośrodek Pomocy Społecznej, którego pracownicy są niezwykle uczynni i serdecznie nastawieni do naszej akcji – podkreśla pani Katarzyna.
Akcję ,,Twarzą w twarz” od innych akcji charytatywnych różni to, że jedna bądź kilka rodzin, obejmuje stałą pomocą konkretną, wybraną z listy rodzinę, przekazując jej rzeczy codziennego użytku, ubrania, artykuły spożywcze.
- Doświadczenie kolegów z Krakowa i moje własne pokazuje, że otoczone opieką rodziny są za to bardzo wdzięczne. Ta pomoc daje im nadzieję, że gdzieś jest ktoś, kto o nich myśli, że mogą na kogoś liczyć – informuje pełnomocnik stowarzyszenia.
To, czy rodziny poznają się wzajemnie, zależy od nich samych. Na razie jeszcze obydwie strony wolą zachować anonimowość, ale z czasem może się to zmieniać.
Ludzie, którzy decydują się pomóc innym, są zazwyczaj sytuowani przeciętnie; nieraz sami borykają się z problemami. Chcą pomóc, bo wiedzą, że innym jest ciężej.

Osoby, które są zainteresowane współpracą ze stowarzyszeniem Wiosna w ramach akcji ,,Twarzą w twarz”, mogą kontaktować się z Katarzyną Odynokow:
mail: k.odynokow@interia.pl; numer telefonu: 602 53-95-73

Do akcji włączyła się również Szkoła Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców w Libiążu, która objęła opieką kilka rodzin.
- Zależało nam, by uczniowie jak najbardziej świadomie dzielili się tym, co sami posiadają, a nie zrzucali problem na rodziców. Klasy same musiały podejmować decyzje w jaki sposób i w jakim wymiarze chcą pomóc. Muszę przyznać, że młodzież znakomicie się spisała – relacjonuje Katarzyna Odynokow.
Akcja ,,Twarzą w twarz” na razie jest prowadzona w Libiążu. Jeśli znajdą się osoby chętne do pracy w stowarzyszeniu, akcja może się rozszerzyć na cały powiat.
Grażyna Kaim
Siedziba Stowarzyszenia
Wiosna mieści się w Krakowie
przy ul. Mickiewicza 45.
Strona interentowa: www.wiosna.krakow.opoka.org.pl

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 18 (630)
  • Data wydania: 05.05.04

Kup e-gazetę!