Przed remontem Rynku usunięto z niego zieleń. Pozostała tylko jedna, stara wierzba. Właściciele okolicznych kamienic chcą, by zniknęła i ona.
- Wszystkie drzewa wykopane z trawników przenieśliśmy do ogrodu przedszkola na os. Młodości. W ich miejsce dokonamy nasadzeń nowych roślin, zgodnie z projektem architektonicznym – tłumaczyła wiceburmistrz Urszula Palka, podczas spotkania z mieszkańcami Rynku.
- Skoro, jak widać na projekcie, Rynek po remoncie będzie wyglądać nowocześnie i pięknie, to po co na nim ma pozostać taki klamot jak ta wierzba? – zapytała Zofia Kłaput.
- A jak uważają inni właściciele kamienic? – zwróciła się do zebranych wiceburmistrz.
Zdecydowana większość głosów była przeciwko pozostawieniu wierzby. Jak podkreślano, wprowadza ona wiejski charakter w centrum miasta, jest szpetna i do niczego nie pasuje. Zgodnie sugerowano, że najlepiej wymienić ją na srebrnego świerka.
Losy wierzby, ostatniego bastionu wiejskości na wielkomiejskim Rynku, wydają się zatem być przesądzone.