Nie masz konta? Zarejestruj się

Populizm też się przydaje

31.03.2004 00:00
Rozmowa z Andrzejem Dańkowem, przewodniczącym rady powiatowej Samoobrony Rzeczpospolitej Polskiej w Chrzanowie
Nie jest panu przykro, gdy pod adresem Samoobrony zewsząd padają oskarżenia o populizm, karierowiczostwo, a nawet faszyzm?
- Pewnie, że czasami jest mi przykro. Musimy jednak robić swoje i tyle. Ludzie z mojego otoczenia wiedzą, jaki jestem, czym się zajmuję, jakie są moje poglądy. Gdy ktoś atakuje Samoobronę, przypominam mu, że nawet królowie, którzy byli przecież dyktatorami, pamiętali o maluczkich. O nich pamięta też Samoobrona. I to jest najważniejsze.
Czy to właśnie nie jest populizm?
- Populizm też czasami jest potrzebny. Dla mnie najważniejsze jest to, że nie wątpię w idee głoszone przez Samoobronę. Ale nie jestem wcale dogmatykiem.
Zatem możemy się spodziewać, że za dziesięć lat odmienią się panu poglądy i nie będzie pan już stał po jednej stronie razem z Samoobroną?
- O, nie, tak na pewno się nie stanie. Nie jestem dogmatykiem tylko dlatego, ponieważ dogmatyzm ogranicza.
Samoobrona od kilkunastu tygodni zyskuje w sondażach opinii publicznej. Coraz więcej Polaków chce głosować na tę partię. Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego, wybory prezydenckie i do parlamentu krajowego. Nie obawia się pan, że do partii zaczną garnąć się różnej maści karierowicze?
- Zawsze tak jest i dotyczy to wszystkich partii. Ale ja karierowiczów potrafię od razu wyłapać. Chociaż i oni czasami się przydają. Są doskonałymi agitatorami.
Ale są nielojalni. Na horyzoncie pojawi się nowa, silniejsza partia, do której szybciutko odejdą.
- No tak, ale nie będzie ich żal.
Nic tak nie przemawia do wyobraźni, jak cyfry. Ile dusz z powiatu chrzanowskiego zdobyła Samoobrona? Ilu was jest, panie przewodniczący?
- Wystarczająco... To ciągle się zmienia. Powiem tylko, że w każdej gminie mamy swoich ludzi.
Jakie wymagania stawia Samoobrona swoim nowym członkom?
- Szukamy ludzi z przynajmniej wyższym wykształceniem, doświadczeniem życiowym, politycznym, zawodowym. Nie bierzemy każdego. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że do naszej partii należą ludzie szczerze kochający Polskę.
Samoobrona wypowiada się często w imieniu ludzi pokrzywdzonych przez los, ubogich, nieszczęśliwych. Tymczasem przeglądając oświadczenia majątkowe posłów tej partii można przekonać się, że należą do niej bardzo zamożne osoby. Pan też posiada własną firmę. Nie obawia się pan, że tracicie na wiarygodności w oczach tych maluczkich, o których wcześniej rozmawialiśmy?
- Ależ skąd! Fakt, że wielu naszych członków prowadzi własne firmy, świadczy jedynie na naszą korzyść. Oznacza to bowiem, że jesteśmy zaradni, znamy się na gospodarce, posiadamy stosowną wiedzę i umiejętności. Możemy tworzyć np. miejsca pracy i w ten sposób pomagać innym.
Samoobrona w żadnej z gmin naszego powiatu nie sprawuje władzy. Jak ocenia pan rządy obecnych włodarzy miast?
- Burmistrzowie są różni... Kosowski w Chrzanowie stara się, jak może, ale brakuje mu pieniędzy. Sam zresztą często się z nim spotykam, ale bez rozgłosu. Dobrze się rozumiemy, to w końcu mój uczeń, jeszcze z technikum.
Widzi się pan w samorządzie?
- Jak najbardziej. Żeby zrobić coś dla ludzi, potrzebna jest władza.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 13 (624)
  • Data wydania: 31.03.04

Kup e-gazetę!