Nie masz konta? Zarejestruj się

Zrobił, co serce wymyśliło

31.03.2004 00:00
Trzebinia ma swojego księdza Stanisława Fijałka, Babice miały księdza Mariana Budzyka. Ten ostatni w swoim przerwanym w ubiegłym tygodniu życiu także uważany był za duszpasterza z charyzmą i wybudował wiele obiektów sakralnych. W tym słynny daleko poza nasz region ośrodek oazowy przy babickiej parafii.
Trzebinia ma swojego księdza Stanisława Fijałka, Babice miały księdza Mariana Budzyka. Ten ostatni w swoim przerwanym w ubiegłym tygodniu życiu także uważany był za duszpasterza z charyzmą i wybudował wiele obiektów sakralnych. W tym słynny daleko poza nasz region ośrodek oazowy przy babickiej parafii.
Urodził się 6 maja 1924 roku w Nowym Targu w wielodzietnej rodzinie. Okupację spędził w Krakowie, gdzie znalazł się w hufcu pracy. Po okupacji w trybie przyspieszonym zdał maturę i wstąpił do krakowskiego seminarium duchownego. Po pięciu latach studiów otrzymał święcenia kapłańskie. Został skierowany do Paszkówki k. Skawiny, gdzie w trudnych warunkach stalinowskiej Polski prowadził katechizację.
Już w drugim roku kapłaństwa przyszło mu pełnić rolę proboszcza – bardzo dobrze poradził sobie z remontem kościoła i prowadzeniem spraw parafii. Potem trafił do Brzezia k. Niepołomic. Był tam zarówno księdzem, jak i trenerem oraz opiekunem miejscowego LZS-u, z którym wywalczył awans do klasy B. Zamiłowanie do sportu pozostało mu na zawsze. Potem trafił jeszcze do Bolechowic k. Żywca i samego Żywca, gdzie przez rok był wikarym. Ówczesny kardynał Karol Wojtyła przeniósł go do Krakowa, gdzie pracował z młodzieżą. Potem była jeszcze sześcioletnia posługa w parafii Nowa Góra. Wreszcie w 1973 roku ks. Marian Budzyk został proboszczem w Babicach. Od razu zaangażował się w budowę nowych obiektów sakralnych. Wybudował kaplicę w Rozkochowie i Jankowicach oraz cmentarz i kaplicę w Babicach. Jego dziełem był też ośrodek oazowy, wybudowany mimo sprzeciwu władz komunistycznych. Przy pomocy parafian redagował gazetkę parafialną. W 1989 roku zaczął też udzielać ślubów w stojącym w skansenie zabytkowym kościele z Ryczowa.
- Nie doznałem ani jednej poważnej przykrości. Zrealizowałem wszystko, co serce wymyśliło, a na co rozum się zgodził. I moje pomysły spotykały się z aplauzem wiernych. Nawet takie, jak ośrodek oazowy. Choć początkowo, muszę przyznać, ludzie myśleli: ksiądz buduje sobie dom na starość. Władze komunistyczne dochodziły, dlaczego w tym domu jest tak dużo drzwi. A ja nie prosiłem nikogo o wsparcie. O pomoc do parafian zwróciłem się dopiero wtedy, kiedy trzeba było dobudować cmentarz. Muszę podkreślić, że spotkałem się z dużą pomocą ze strony gminy Babice. Bez tego nie dalibyśmy rady – podkreślał dwa lata temu w udzielonym nam wywiadzie ks. Marian Budzyk.
Proboszcz doceniał pomoc gminy, a samorządowcy dostrzegali zaangażowanie babickiego proboszcza.
Dlatego radni 26 kwietnia 2002 roku nadali mu Honorowe Obywatelstwo Gminy Babice. Uzasadnieniem wyróżnienia było „szczególne zaangażowanie księdza dziekana w organizowanie działalności wychowawczej, budowę obiektów kulturalno-sportowych i sakralnych oraz udostępnianie obiektów parafii na cele oświatowo-wychowawcze, kulturalne oraz ochrony zdrowia”.
Uroczysta sesja z tej okazji odbyła się w Domu Kultury w Olszynach 14 czerwca 2002 roku. Dwa dni później akt nadania tego zaszczytnego tytułu wręczony został księdzu Dziekanowi Marianowi Budzykowi w babickim kościele przez ówczesnego przewodniczącego Rady Gminy Babice Grzegorza Norysa. Zbiegło się to z obchodami 50-lecia uzyskania przez niego święceń kapłańskich.
Choć ksiądz Marian Budzyk w ostatnim okresie ze względu na wiek nie był już proboszczem, do końca interesował się sprawami parafii i gminy. Zmarł 23 marca w wieku 79 lat.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 13 (624)
  • Data wydania: 31.03.04

Kup e-gazetę!