Na ruderę na peryferiach miasta nie skusił się nikt. Pałacyk przy al. Henryka nabył biznesmen. A o kamienicę przy ul. Dobczyckiej walczyło trzech kupców.
Znów okazało się, iż nieruchomości leżące w centrum Chrzanowa cieszą się dużym wzięciem. Dość przypomnieć poprzedni przetarg, gdy kamienicę w Rynku, nadającą się do kapitalnego remontu, kupiono za ponad milion złotych. Natomiast im dalej na przedmieścia, tym zainteresowanie nabywców mniejsze.

Stella bez wzięcia
Zniszczony budynek dawnej przychodni przy ul. Kolonia Stella 4 wystawiono na przetarg z ceną wywoławczą 76 tys. zł. Mimo tak niskiej kwoty, nie przybył żaden chętny, co oznacza, że „przetarg nie odbył się”. Dlatego po przepisowym miesiącu, nieruchomość będzie licytowana po raz drugi i z tą samą ceną.
Wartość przedmiotu przetargu obniża się bowiem w drugim podejściu nawet do 50 proc. tylko wtedy, gdy licytacja odbyła się z tzw. wynikiem negatywnym. Czyli ktoś wpłacił wadium, lecz nie licytował wyżej minimum o jedno tzw. postąpienie, wynoszące nie mniej niż 1 proc. ceny wywoławczej.

Lot na pałac
Pół godziny później oferowano do sprzedaży, za równe 800 tys. zł, pałacyk położony przy al. Henryka 54, na dużej i pięknie zagospodarowanej działce. Ostatnio mieścił się w nim Zarząd Szkół i Przedszkoli.
- Cena wysoka. Drogo – narzekał od progu jedyny zainteresowany kupnem chrzanowski biznesmen. Jako dowód tożsamości przedstawił prawo jazdy na samochód, choć będąc posiadaczem jedynego w powiecie, prywatnego statku powietrznego, mógł się pewnie wylegitymować licencją pilota.
- Gratuluję zakupu. Mam nadzieję, że wykorzysta pan tę nieruchomość z pożytkiem dla jej otoczenia – powiedziała po trzykrotnym wymienieniu wylicytowanej kwoty 810 tys. zł, prowadząca przetarg Iwona Faron, naczelnik wydziału nieruchomości UM.
- Z tą nadzieją dokonałem zakupu – zapewnił ją przedsiębiorca, zastrzegając jednak swoje nazwisko.

Trzech do jednej
Kamienicę przy ul. Dobczyckiej 19, znajdującą się w dobrym miejscu, lecz w kiepskim technicznym stanie, wyceniono na 390 tys. zł. Mimo to, do licytacji przystąpiło trzech chrzanowskich kupców. Pierwszy, prowadzący w Rynku sklep techniczny, wycofał się już przy kwocie 410 tys. zł. Pozostali (branża odzieżowa i optyk) szli łeb w łeb, podbijając sobie wzajemnie cenę co 5 tys. zł.
Rozstrzygające okazało się 22 postąpienie, gdy optyk wylicytował kwotę 540 tys. zł. Kupiec branży odzieżowej, ubrany w spodnie marki Big Star, już go nie przebił.
Jak nam zdradził nabywca, chciałby, aby po remoncie kamienica zachowała swoją dawną funkcję, czyli była w części usługowa (na paterze), a w części mieszkalna.