Nie masz konta? Zarejestruj się

Ukraść cudze życie

24.03.2004 00:00
Ostatnio skupy złomu przeżywały prawdziwe oblężenie, a z ulic naszego powiatu znikały żeliwne kratki ściekowe, kanalizacyjne pokrywy, energetyczne sieci.
Ostatnio skupy złomu przeżywały prawdziwe oblężenie, a z ulic naszego powiatu znikały żeliwne kratki ściekowe, kanalizacyjne pokrywy, energetyczne sieci.
- Huta Zawiercie – nasz odbiorca, uzupełniała swoje zapasy, więc podniosła ceny złomu – tłumaczy ruch w interesie pracownik jednego z trzebińskich skupów.
- Płaciliśmy klientom 70 gr za kilogram, 700 zł za tonę. Ludzie zaczęli wariować – przyznaje.
Przy okazji dobrej koniunktury, łupem przestępców padały także metale kolorowe. Z regulickiego cmentarza zniknęły mosiężne lampiony, z chrzanowskich ogródków działkowych – aluminiowe pokrycia dachów.
Właścicielka punktu skupu wtórnych surowców przy ul. Stara Huta w Chrzanowie przyznaje, że od czasu do czasu pojawiają się osobnicy, chcący coś „opchnąć”. Pokazuje katalog kolejowych urządzeń, które giną najczęściej. Innego wykazu nie posiada.
- Gdy widzę kogoś z kratką ściekową, to z daleka krzyczę, żeby spadał – przekonuje. – Tym sposobem straciłam wielu klientów, ale jestem w porządku – zapewnia.
- Jeżeli jestem w stanie złożyć poszczególne elementy i poznać, że przedmiot pochodzi z kradzieży, to albo wyrzucam gościa, albo dzwonię na policję – mówi.
Kilka dni temu cena kilograma zezłomowanej stali spadła do 40, 50 gr. Jednak „dostawców” nie brakuje. Młodzi mężczyźni, którzy przyjechali z kupą żelastwa do jednego z chrzanowskich skupów, twierdzą, że zbliżające się święta Wielkiej Nocy nakręcają interes.
- Ludzie wyrzucają stare pralki, lodówki, wanny. My zaś pomagamy w pozbyciu się dziadostwa. Czasem uda się zarobić 20 zł na dzień – śmieje się dwudziestoparolatek.
O nielegalnym handlu złomem nie chce mówić, ale daje do zrozumienia, że taki interes aż „hula” w naszym powiecie.

Dla „Przełomu”
Janusz Burzej, dyrektor Terenowego Zakładu Dystrybucji Energii Elektrycznej Siersza:
- W ostatnim tygodniu zanotowaliśmy aż 10 kradzieży przewodów sieci napowietrznej i kabli ziemnych. Widać eskalację przestępczego procederu: w 1999 roku było 5 przypadków kradzieży, w 2000 – 9, w 2001 – 27, w 2002 – 89, w 2003 – 141, a tylko w styczniu i lutym tego roku – 34. Cały czas alarmuję, że kradziony złom można zbyt łatwo sprzedać.

Dorota Szalacha, rzecznik prasowy Oddziału Regionalnego PKP Polskie Koleje w Krakowie:
- Od początku 2004 r. odnotowano 15 przypadków kradzieży infrastruktury kolejowej w powiecie chrzanowskim. Straty oszacowano na ponad 36 tys. zł. Aby ukrócić złodziejski proceder, należałoby skonstruować inne prawo. Moim zdaniem, starostwa powinny ewidencjonować dostawców złomu i sprawdzać źródła jego pochodzenia.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 12 (624)
  • Data wydania: 24.03.04

Kup e-gazetę!