Nie masz konta? Zarejestruj się

Ludzie z pasją

25.02.2004 00:00
Młodzież z Zespołu Szkół w Libiążu chce rozwijać swe pasje. Ma to im ułatwić udział w programie „Szkoła z klasą”.
Młodzież z Zespołu Szkół w Libiążu chce rozwijać swe pasje. Ma to im ułatwić udział w programie „Szkoła z klasą”.
Akces do ogólnopolskiej akcji skłonił szkolną społeczność do zwarcia szeregów. Podczas prac nad jednym z bloków tematycznych pt. „Wychować ludzi z pasją”, okazało się, że młodzież i ich wychowawcy mają sporo nowych pomysłów, które warto wcielić w życie. Część propozycji jest poniekąd uporządkowaniem tego, co działo się w szkole jeszcze nim przystąpiła do starań o certyfikat. W libiąskim ZS organizowano akcje charytatywne, przedstawienia teatralne. Młodzież jeździła na spektakle. Zwiedzała muzea. Rywalizowała w zawodach sportowych.
- Działalność szkoły nie ogranicza się tylko do nauki. To również miejsce, w którym młodzież ma szanse rozwijać swe zainteresowania – mówią nauczyciele libiąskiego ZS.
Chodzi tylko o to, by młodzi ludzie sobie to uświadomili. Część z nich wie o tym nad wyraz dobrze.
Jarek Raczek stara się godzić pasje sportowe z teatralnymi. Jest zapalonym piłkarzem. Nie opuści również żadnego wyjazdu na spektakl.
- Nie łatwo pogodzić szkolne obowiązki z zainteresowaniami. To bardzo trudne – zaznacza licealista.
Pasjom oddaje się po lekcjach. Dwa lata temu nawiązał kontakt z teatrem spockim im. Agnieszki Osieckiej. Fascynacja Melpomeną kazała mu poznać teatr od kuchni.
- W teatrze interesuje mnie zwłaszcza kontakt widza z aktorami. To żywa sztuka, którą kształtuje się na bieżąco. W teatrze nic dwa razy się nie zdarza – mówi Jarek.
Konikiem Bartka Gębali jest piłka nożna. Pasja kazała mu skończyć kursy sędziowskie. Gdy rusza sezon piłkarski, koledzy Bartka widzą go w roli sędziego. Zimą ma więcej wolnego. Może wtedy na całego oddać się redagowaniu szkolnej gazetki, którą uczniowie nazwali „Podławką”.
Ku scenie i przygodzie z dziennikarstwem coś ciągnie Karolinę Szafrańską. Twierdzi, że jedno i drugie ma we krwi.
- Dziennikarz powinien być z natury optymistą. Musi umieć dobrze organizować swój czas. Powinien być komunikatywny, pewny siebie. Nie zaszkodzi odrobina charyzmy – wylicza Karolina.
Inny sposób na samorealizację znalazły Magda Wojnar i Anna Pilzak. Dziewczęta włączyły się do akcji Pogotowie Dobrej Nadziei. Jako wolontariuszki opiekują się niepełnosprawnym chłopczykiem.
Na tym nie koniec. Wiosną grupa młodych pasjonatów wyruszy na obóz naukowy w Góry Świętokrzyskie. By utrwalić młodzieńcze fascynacje i skierować młodzież na ścieżki nowych zainteresowań w szkole odbywają spotkania z ludźmi, którzy żyją i działają z pasją.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (620)
  • Data wydania: 25.02.04

Kup e-gazetę!