Pięciu stróżów prawa z powiatu chrzanowskiego jest zawieszonych w czynnościach służbowych. Czterech za łapówkarstwo, jeden za jazdę po pijanemu.
14 listopada libiąscy funkcjonariusze: Dariusz R. i Piotr S., kontrolowali w Żarkach forda fiestę. Kierowca pojazdu przyznał się do przekroczenia prędkości i wypicia jednego piwa. Chrzanowska prokuratura ustaliła, że policjanci zaproponowali zatrzymanemu łapówkę w wysokości 300 zł w zamian za zatuszowanie całej sprawy. Adam B. nie poszedł na układ i powiadomił o zdarzeniu wojewódzką komendę. Po sprawdzeniu służbowych zapisków okazało się, że nie ma ani słowa o żareckiej interwencji. W ubiegłym tygodniu akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszom trafił do Sądu Rejonowego w Chrzanowie. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.
Kolejna dwójka, tym razem alwerniańskich policjantów, doczekała się sędziowskiego werdyktu. Jerzego W., któremu przedstawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od rutynowych czynności, skazano na 2 lata pozbawienia wolności, Roberta K., oskarżonego o zatajenie sprawy przed przełożonymi na 12 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata i 600 zł grzywny. Pierwszy z funkcjonariuszy może się odwołać od wyroku. Na tę chwilę oboje są zawieszeni w służbowych obowiązkach.
Niechlubne statystyki zamyka były zastępca komendanta Komisariatu Policji w Alwerni, który, znajdując się w stanie nietrzeźwym, przemierzał autostradę A4. Być może cała sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie jechał pod prąd.
- W grudniu ubiegłego roku została wdrożona procedura administracyjna, zmierzająca do zwolnienia funkcjonariusza z pracy zanim sąd ogłosi prawomocny wyrok. Taka możliwość istnieje, gdy popełnienie czynu jest oczywiste – informuje Dariusz Pogoda, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji.