Nie masz konta? Zarejestruj się

Plama tysiąclecia

25.02.2004 00:00
Największy w Chrzanowie plac Tysiąclecia stanowi największą plamę w historii tego miasta. powstał bowiem właściwie nielegalnie.
Największy w Chrzanowie plac Tysiąclecia stanowi największą plamę w historii tego miasta. powstał bowiem właściwie nielegalnie.
I teraz tylko od dobrej woli cabanów, byłych właścicieli znajdujących się tu niegdyś parcel, zależy dalsze istnienie placu jako całości. To, czy pozostanie na nim pomnik, ławeczki, klomby i gazony. Czy będą się tu jeszcze odbywały imprezy masowe, albo czy da się tędy przejść bez konieczności pokonywania płotów lub oglądania tabliczek z napisem: Teren prywatny. Wstęp wzbroniony?
Ustalanie nazwisk byłych właścicieli, bądź ich spadkobierców, trwa. Szacuje się, iż na każdą z około 30 parceli przypada średnio po 20 pretendentów do spadku. Grono właścicieli placu Tysiąclecia liczy więc obecnie najprawdopodobniej 600 osób. Jeśli podzielą między siebie jego powierzchnię (80 arów), wychodzi po jakieś 13 metrów kw. na głowę.
Oszacowanie wartości takiej minidziałeczki nie jest możliwe. Zależy bowiem i od umiejscowienia i od kosztów postępowania spadkowego, jakie będzie musiał przeprowadzić kandydat na właściciela. W większości przypadków może to być proceder nieopłacalny.
Ta sprawa czekała na wyjaśnienie blisko pół wieku. I chociaż wtedy, a nie teraz, prywatne działki przekazano na cel inny, niż to stwierdzono w dokumentach, obowiązek regulacji popełnionych wówczas błędów spoczywa na gminie Chrzanów. Dlatego, po ustaleniu nazwisk i adresów, powiadomi ona setki osób o prawie do zwrotu własności. Jeśli zechcą one z niego skorzystać, rozpoczną się skomplikowane postępowania prowadzone przez starostę. Jeśli natomiast w ciągu trzech miesięcy zainteresowani nie złożą odpowiedniego wniosku, ich roszczenia wygasną.
Nikt dziś nie potrafi przewidzieć, jak potoczą się sprawy. Pewne jest tylko jedno: istnienie placu Tysiąclecia stoi pod wielkim znakiem zapytania. I dlatego w najbliższym czasie żadnych inwestycji, tak szeroko tu zapowiadanych, nie będzie.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 8 (620)
  • Data wydania: 25.02.04

Kup e-gazetę!