Nie masz konta? Zarejestruj się

PCE naszym kosztem

18.02.2004 00:00
Starostwo przygotowuje się do zamknięcia ZSZ nr 1 tłumacząc to malejącym z roku na rok naborem.
- Malejący nabór do szkół zawodowych jest – moim zdaniem – skutkiem reformy oświaty, a nie kryzysem w szkolnictwie zawodowym.
Starostwo przygotowuje się do zamknięcia ZSZ nr 1 tłumacząc to malejącym z roku na rok naborem.
- Malejący nabór do szkół zawodowych jest – moim zdaniem – skutkiem reformy oświaty, a nie kryzysem w szkolnictwie zawodowym. Młodzież, która ma do wyboru trzyletnie liceum i trzyletnią zawodówkę, próbuje sił w liceum. W niektórych przypadkach jest to decyzja chybiona. Często okazuje się, że uczniowie nie dając sobie rady z nauką w liceum, przychodzą do szkół zawodowych. Tylko w lutym przyjęliśmy dziewięć osób.
Mimo to, uczniów w Pańskiej szkole jest dużo mniej niż w latach ubiegłych. W Chrzanowie, prócz ZSZ jest druga szkoła proponująca edukację zawodową – PCEw Fabloku. Czy jedna taka placówka nie wystarczy?
- Z ekonomicznego punktu widzenia wystarczy. Z finansami się nie walczy. Ja natomiast wychodzę z założenia, że szkoła ma być dla ucznia, a nie odwrotnie.
Każda szkoła jest przecież dla ucznia.
- Ale każda szkoła ma swoją specyfikę. My koncentrujemy się na zagadnieniach wychowawczych. Mamy uczniów z rodzin biednych, zagrożonych patologiami, słabych, karanych sądownie, molestowanych. W tej szkole mają jedyną możliwość zdobycia zawodu. Nieraz słyszałem, jak nasi absolwenci mówili: „Gdybym nie przyszedł do Stelli, nie skończyłbym żadnej szkoły. Tu mnie wyprowadzono na prawidłową drogę”. Jeśli ZSZ zostanie zamknięta, część uczniów skończy edukację na etapie szkoły podstawowej. Nie odnajdą się w innych placówkach, wyjdą na ulicę, zejdą na manowce.
Co mówią uczniowie o planach likwidacji szkoły?
- Ci, z którymi rozmawiałem, są zdruzgotani tą wiadomością. Twierdzą, że wybrali tę szkołę i chcą ją ukończyć zgodnie ze swym wyborem.
Szkołą, w której mieliby kontynuować naukę, jest Powiatowe Centrum Edukacji.
- Nie jest to pierwsza próba utrzymania PCE naszym kosztem. Przed rozpoczęciem tego roku szkolnego otrzymaliśmy od wicestarosty pismo nakazujące przeniesienie dokumentów grupy nowych uczniów właśnie do PCE. To sterowanie naborem. W przypadku likwidacji naszej szkoły, starostwo nie ma żadnej gwarancji, że nasi uczniowie zechcą się uczyć w PCE. Bardzo prawdopodobne, że będą szukać szkół poza powiatem.
Jednym z argumentów, którym podpiera się starostwo, forsując plany likwidacji, jest zła baza lokalowa szkoły. Wskazuje się Centrum Kształcenia Praktycznego przy PCE, jako miejsce, gdzie uczniowie mogliby mieć praktykę.
- Dla tych kierunków nauczania, jakie prowadzimy, mamy wystarczającą bazę. Niegdyś mieliśmy warsztaty, w których odbywała się praktyczna nauka zawodu. Dziś – decyzją władz - stoją one zamknięte. Teraz uczniowie mają praktykę u rzemieślników. To lepsze rozwiązanie, bo niektórzy rozpoczynają pracę tam, gdzie mieli praktykę. Po drugie – nic nas to nie kosztuje.
W szkole jest sporo niewykorzystanych pomieszczeń. Co z nimi zrobić?
- Około 30 proc. obiektu to pustostany. Jednak Fundacja Viribus Unitis zwróciła się do mnie o nieodpłatne użyczenie pomieszczeń na potrzeby liceum i gimnazjum. Wszystko zależy od stanowiska kuratorium i starostwa.
Jakie jeszcze argumenty przemawiają za tym, by nie likwidować ZSZ nr 1?
- Trzeba się zastanowić komu szkoła ma służyć: uczniom czy urzędnikom. Mniejsze szkoły mają większe prawo bytu niż szkoły molochy, bo lepiej spełniają swe funkcje wychowawcze. W dużych szkołach uczniowie i nauczyciele są anonimowi. Nikt nikogo nie zna. Nie wiadomo, co się dzieje z uczniem.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 7 (619)
  • Data wydania: 18.02.04

Kup e-gazetę!