Nie masz konta? Zarejestruj się

Gwóźdź do trumny

11.02.2004 00:00
Nowy zarządca zarżnie kurę, która znosi złote jaja – komentują podwyżkę cen za stoiska handlowcy z placu targowego przy ulicy Szpitalnej w Chrzanowie.
Nowy zarządca zarżnie kurę, która znosi złote jaja – komentują podwyżkę cen za stoiska handlowcy z placu targowego przy ulicy Szpitalnej w Chrzanowie.
Plac przy Szpitalnej ożywia się dwa razy w tygodniu: w środy i czwartki. Do Chrzanowa przyjeżdżają wtedy handlowcy z okolicznych miast, ze Śląska, spod Krakowa. Każdego dnia sprzedają swój towar w innej miejscowości.
W zeszłym tygodniu z nóg ścięła ich informacja, że w Chrzanowie za dzień handlowania będą płacić w sumie 31 zł.

Handlowcy rezygnują
- To skandal! Dotychczas płaciliśmy tylko 14 zł za dzień. Ludzie kupują coraz mniej. Obawiamy się, że w ciągu dnia nie zarobimy nawet na tę opłatę – martwią się sprzedawcy.
Mężczyzna handlujący obuwiem do Chrzanowa przyjeżdża z Kalwarii Zebrzydowskiej. Swój towar sprzedaje także w innych miastach.
- Zazwyczaj za dzień targowania płaci się tam 8, 10 zł. Ale nie ponad 30 zł! Nie mogę sobie pozwolić na podniesienie cen butów, bo nikt mi ich wtedy nie kupi. Wiadomo przecież, że na targu kupują przede wszystkim niezamożni ludzie. Przyjdzie mi chyba zrezygnować z handlowania w Chrzanowie – mówi.
- Administrator podwyższa cenę, a w zamian nic nie oferuje. Na placu leżą sterty starego śniegu, po alejkach walają się śmieci – wymienia handlowiec z Mysłowic, który sprzedaje góralskie pantofle.
- W tym tygodniu jest znacznie mniej handlujących, niż zazwyczaj. Ulotki o podwyżce cen za stoiska dostaliśmy kilka dni temu. Pewnie niektórzy przekalkulowali sobie i wyszło im, że nie opłaca się przyjeżdżać na handel do Chrzanowa – dzieli się swoimi spostrzeżeniami mieszkanka Chrzanowa sprzedająca garnki.
Administrator preferuje
stałych
Karen Arustamian, prezes zarządu spółki SIS zarządzającej chrzanowskim targowiskiem dziwi się oburzeniu kupców.
- Jaka podwyżka? Myśmy wręcz obniżyli ceny! Chcemy opanować chaos panujący do tej pory na placu – zapewnia.
Nowy administrator po chwili rozmowy przyznaje jednak, że handlowcy, którzy nie mają wykupionego stałego czynszu oraz nie posiadają rezerwacji stoiska, muszą zapłacić więcej, niż dotychczas. Z opłaty w wysokości 31 zł za dzień handlowania 24 zł idą do kieszeni administratora targowiska, a 7 zł to opłata targowa, którą pobiera gmina. Nowy administrator ustalił miesięczny czynsz w wysokości 70 zł, a za miesięczną rezerwację stoiska handlowiec zapłaci mu 40 zł. W sumie za prawo do codziennego handlu na zarezerwowanym stoisku kupiec zapłaci 110 zł miesięcznie.
- Zależy mi na stałych handlowcach, ponieważ chcę, aby ruch na placu targowym odbywał się codziennie, nie tylko w środy i czwartki. Dla stałych kupców ceny są więc preferencyjne – wyjaśnia Karen Arustamian, który zapowiada, że rozwiesi ogłoszenia o tym, iż targowisko czynne jest codziennie.

Gminie się nie opłacało
Zanim zarządzanie targowiskiem przejął Arustamian, kupcy za dzień handlowania płacili jedynie 14 zł opłaty targowej. Pieniądze wpływały do gminy.
- Plac przy Szpitalnej przynosił straty. Jego utrzymanie w zeszłym roku kosztowało nas 126 tys. zł, a wpływy z opłaty targowej wyniosły zaledwie 76 tys. zł. Postanowiliśmy więc powierzyć zarządzanie placem prywatnej spółce, z którą zawarliśmy roczną umowę – wyjaśnia Danuta Grzesiak, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Chrzanowie.
Jednocześnie, zgodnie z zapisami uchwały podjętej przez radę miejską, o połowę została obniżona opłata targowa, która obecnie wynosi 7 zł. To niewiele, ale kupcy muszą sobie doliczyć do tej kwoty 24 zł, których żąda administrator, czyli spółka SIS. Danuta Grzesiak dziwi się, że nowe ceny zostały aż tak wywindowane.
- To może odstraszyć handlujących – mówi.
Spółka SIS za dzierżawę placu targowego płaci gminie 3.648,15 zł miesięcznie (plus 22 proc. VAT).

Modernizacja targowiska przy Szpitalnej kosztowała gminę miliony. Na ten cel zaciągnięty został nawet kredyt. Od początku targowisko, miast wzbudzać zachwyt, wyłącznie denerwowało kupujących, którzy zarzucali, że jest niefunkcjonalne. Nowy zarządca miał zająć się po gospodarsku placem targowym. Jego pierwsza decyzja może jednak okazać się gwoździem do trumny targowiska.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 6 (618)
  • Data wydania: 11.02.04

Kup e-gazetę!