Nie masz konta? Zarejestruj się

Jak się robi taką szkołę

11.02.2004 00:00
Wobec ograniczania ilości pieniędzy na oświatę, kłopotów finansowych gmin, szukania oszczędności i niżu demograficznego, wiele małych szkół staje przed groźbą likwidacji.
Wobec ograniczania ilości pieniędzy na oświatę, kłopotów finansowych gmin, szukania oszczędności i niżu demograficznego, wiele małych szkół staje przed groźbą likwidacji. Ich społeczności mogą się poddać lub szukać sposobów na przetrwanie.
Przykład Rudna w gminie Krzeszowice pokazuje, że skuteczny przepis na szkołę to: dobra wola władz gminy, integracja lokalnego środowiska i niespożyte siły i determinacja organizatora nowej placówki.

Sylwester na roboczo
W Rudnie, małej wsi pod Krzeszowicami, cały rok 2000 był czasem oczekiwania na decyzję samorządu o zamknięciu szkoły. Niespodziewanie przełom nastąpił w noc sylwestrową, podczas zabawy zorganizowanej przez Komitet Rodzicielski. Dyrektor szkoły – Aleksander Wiatr – przedstawił rodzicom projekt autorstwa Ireny Dzierzgowskiej pt. „Mała Szkoła”, na który natknął się w Internecie. Zainteresowanie i poparcie z ich strony, zdopingowało go do dalszej pracy.

Po pierwsze gmina
Pierwszy i najważniejszy krok, to przekonanie władz gminy do pomysłu utworzenia szkoły na nowych zasadach – mówi Aleksander Wiatr. Bez przyzwolenia radnych i burmistrza można zapomnieć o marzeniach i zacząć szukać pracy. Wiatrowi się udało. Przedstawił na forum rady miejskiej porównawczy biznesplan obecnej i przyszłej placówki. Zgodnie z przedstawionym planem finansowym, szkoła w Rudnie przestawała być najdroższą szkołą w gminie, a stawała się przeciętną w sensie kosztów utrzymania. Dotychczas roczny koszt utrzymania ucznia wynosił 6500 zł, po przekształceniu miał wynosić 3700 zł. Radnych przekonały argumenty finansowe, merytoryczne i determinacja, z którą dyrektor prezentował projekt. Jednogłośnie poparli pomysł.

Zbieranie papierów
Małą szkołę może prowadzić osoba fizyczna (działalność gospodarcza) lub stowarzyszenie. Uciekający czas zmusił Aleksandra Wiatra do zarejestrowania działalności gospodarczej pod nazwą „prowadzenie i zarządzanie placówkami oświatowymi”.
Konsekwencją decyzji rady miejskiej było przekazanie jego firmie na zasadzie użyczenia (a więc bezpłatnie) budynku i majątku szkolnego. Potem zaczął się rajd po urzędach i zbieranie dokumentów (opinia Powiatowego i Terenowego Inspektora Sanitarnego, Państwowej Straży Pożarnej, wykaz kadry pedagogicznej, statut szkoły, oświadczenie o zdolności do realizacji ramowych planów nauczania, opinia Kuratora Oświaty dotycząca założenia szkoły). Wreszcie można było podpisać z burmistrzem kontrakt dotyczący szczegółów prowadzenia placówki i wystąpić do samorządu terytorialnego o wydanie pozwolenia na założenie szkoły publicznej. Udało się!

Kadra i pieniądze
Te dwa czynniki stanowią o różnicy pomiędzy szkołą publiczną taką jak w Rudnie, a samorządową. Dla dzieci i rodziców nic się nie zmienia. Nauka jest nadal bezpłatna, program nauczania realizowany zgodnie z wytycznymi MEN, a nauczyciele muszą spełniać wszelkie wymagania dotyczące kwalifikacji. Istotne różnice dotyczą nauczycieli. Karta Nauczyciela obowiązuje ich głównie w zakresie: obowiązków nauczyciela, wymagań kwalifikacyjnych i awansu zawodowego, reszta podlega przepisom Kodeksu Pracy. Inne są zasady ustalania wynagrodzenia, czasu pracy (42 godziny tygodniowo, a nie pensum 18 godzin), urlopów wypoczynkowych, itp. Tym samym, Aleksander Wiatr, z dyrektora szkoły ograniczonego w podejmowaniu decyzji przez Kartę Nauczyciela, wytyczne MEN i decyzje samorządu, stał się prywatnym przedsiębiorcą – szefem zarządzającym szkołą. Szef musi myśleć o pieniądzach, oszczędnościach, inwestycjach, pilnować i dbać o swoich pracowników i troszczyć się o swoich małych klientów – uczniów. Ich niezadowolenie, pretensje rodziców, niezapewnienie odpowiedniego poziomu nauczania spowoduje, wcześniej czy później, osłabienie marki szkoły – firmy, odpływ klientów (uczniów), pieniędzy,… bankructwo.

Jest dobrze
Szkoła w Rudnie utrzymuje się z subwencji oświatowej ustalanej według średniej gminnej. W tym roku prowadzi sześć oddziałów szkoły podstawowej. Niestety, niż demograficzny sprawił, że w roku szkolnym 2003/2004 zrezygnowano z prowadzenia „zerówki”. Do szkoły uczęszcza 54 uczniów, w związku z tym miesięczna dotacja dla rudniańskiej szkoły wynosi 22.410 zł (dane już z roku 2004). Najliczniejsza klasa to 12 uczniów. W szkole zatrudnionych jest na pełnym etacie czterech nauczycieli i jeszcze sześciu w niepełnym wymiarze godzin. Żadnej biurokracji. Księgowość prowadzi dyrektor wraz z żoną. Z tak zwanych pracowników obsługi, w szkole pracuje palacz CO. Sprzątanie, drobne naprawy i remonty, wszystko to pracownicy szkoły robią we własnym zakresie, co znacznie ogranicza koszty. Dyrektor może liczyć na pomoc rodziców i, co podkreśla, strażaków z OSP. Ostatnio szkoła skorzystała z Programu „Komputery z Unii Europejskiej” i zakupiła 7 komputerów (Pentium II) po 400 zł sztuka, jeszcze ze stawką 4% VAT. Dzięki wstawieniu plastikowych okien zaoszczędzono na zużyciu energii cieplnej. Spala się tylko 10 ton węgla, który zresztą jest kupowany w lecie, bo wtedy jest najtaniej. Ponieważ przy szkole funkcjonuje również Stowarzyszenie, istnieje możliwość ubiegania się o dotacje i granty.
Dzięki prywatnej inicjatywie zaadaptowano na pomieszczenia lekcyjne stojącą obok, do niedawna zrujnowaną stodołę. W piwnicy powstała siłownia i sala do ćwiczeń.
To nie ma być laurka, to ma być dowód na to, że jak się chce, to się da. Szkoła funkcjonuje i ma się dobrze. Gdyby nie inicjatywa dyrektora Wiatra i nauczycieli, w środku wsi stałby dziś pusty, smutny budynek. Dzieciaki z pierwszych klas wstawałyby o 6 rano, żeby zdążyć na autobus, a wracałyby do domu o 15- tej. Życie kulturalne wsi Rudno znacznie by zubożało.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 6 (618)
  • Data wydania: 11.02.04

Kup e-gazetę!