Awarie gazu, które zdarzą się w niedziele, święta oraz w nocy, trzeba będzie zgłaszać do centralnego pogotowia gazowego w Olkuszu, a nie do rozdzielni w Chrzanowie. Tutaj będzie funkcjonowało tzw. pogotowie domowe.
Górnośląska Spółka Gazownictwa sp. z o.o. w Zabrzu planuje w trzecim kwartale tego roku zmiany w organizacji swoich jednostek, w tym chrzanowskiej rozdzielni gazu i pogotowia gazowego.
- Planowane zmiany wynikają z analizy statystyk pracy pogotowia. Jego obecna organizacja jest nieefektywna. Na trzeciej zmianie oraz w niedziele i święta ilość interwencji jest znacznie mniejsza niż na pierwszej i drugiej zmianie. Nie możemy utrzymywać takiego systemu pracy w firmie, która musi racjonalizować swoje koszty – argumentuje Jarosław Wróbel, wiceprezes zabrzańskiego zarządu spółki.
Wiceprezes zapewnia, że ogólna liczba awarii gazowych w ostatnich latach znacznie się zmniejszyła. W ciągu minionych piętnastu lat zmodernizowano sieć, urządzenia i gazomierze.
Nowa organizacja pogotowia gazowego przewiduje koncentrację służb pogotowia i ustanowienie w trzynastu rozdzielniach gazu centrali pogotowia gazowego, a w pozostałych – dwuzmianowego pogotowia ościennego. To ostatnie rozwiązanie zaplanowano dla Chrzanowa. Obsadę stanowiskową tego pogotowia będzie stanowić dwóch monterów pracujących w systemie dwuzmianowym z zachowaniem pięciodniowego i czterdziestogodzinnego tygodnia pracy. Awarie, które wydarzą się na trzeciej zmianie (w nocy), w niedziele i święta będą trafiać do pogotowia centralnego w Olkuszu. W Chrzanowie funkcjonować będzie natomiast pogotowie domowe. Jego obsadę będzie stanowić minimum jeden pracownik dozoru oraz dwóch monterów. Osoby te będą dysponować telefonami komórkowymi oraz będą mieć do dyspozycji samochody służbowe.
- Planowana organizacja pracy nie wpłynie na szybkość dotarcia na miejsce awarii – zapewnia wiceprezes Wróbel.