Nie masz konta? Zarejestruj się

Chcą głowy Kołacza

04.02.2004 00:00
Trzech radnych powiatowych z Klubu Radnych LPR domaga się odwołania wicestarosty Tadeusza Kołacza.
Trzech radnych powiatowych z Klubu Radnych LPR domaga się odwołania wicestarosty Tadeusza Kołacza.
Większość zarzutów kierowanych przez Tomasza Kiklę, Stanisławę Klimczak i Marka Kamińskiego (przewodniczący klubu LPR) dotyczy polityki oświatowej powiatu chrzanowskiego. Odczytał je radny Tomasz Kikla, najbardziej zagorzały przeciwnik wicestarosty. Oponenci obwiniają Tadeusza Kołacza o świadome manipulacje decyzjami dotyczącymi sieci szkół oraz gospodarki oświatowymi nieruchomościami. Według nich – podczas planowania i uchwalania ubiegłorocznego budżetu – wicestarosta celowo i świadomie wprowadził w błąd radnych, przez co zabrakło funduszy na edukację i trzeba było zaciągnąć kolejny kredyt. Zdaniem adwersarzy, odpowiedzialny za sprawy oświatowe wicestarosta nie ma koncepcji i wizji podniesienia jakości kształcenia w szkołach ponadgimnazjalnych. Wśród zarzutów pojawia się również punkt o braku właściwego nadzoru nad powiatowymi placówkami oświatowymi. Radni z LPR twierdzą, że wicestarosta Kołacz poprzez podejmowanie nieprzygotowanych decyzji i prezentowanie ich na forum publicznym odpowiada za skłócenie środowiska dyrektorów szkół i nauczycieli. Zarzucają mu również braki w nadzorze nad właściwym planowaniem i wydatkowaniem pieniędzy z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Żądanie radnych z Klubu LPR nie jest stanowiskiem całego klubu, do którego należą jeszcze Stefan Rożnawski oraz Jolanta Głowacz. Tej ostatniej nie było na sesji z powodu choroby. W rozmowie telefonicznej przyznała jednak, iż popiera stanowisko kolegów z klubu. Z klubowej dyscypliny wyłamał się radny Stefan Rożnawski:
- Zachowuję w tej sprawie neutralność. Jestem już w takim wieku, że nie chcę się mieszać w konflikty i spory – tłumaczył swoją postawę.
Procedurę odwoławczą członka zarządu może rozpocząć tylko starosta, który razem z wnioskiem o odwołanie powinien przedstawić radzie powiatu uzasadnienie tej decyzji. Dopiero potem radni mogą głosować za odwołaniem. Takiego ruchu oczekuje od starosty Wiktora Cypcara trójka przeciwników Kołacza. Mało jednak prawdopodobne, by starosta chciał pożegnać się ze swoim zastępcą.
- Na chwilę obecną nie podjąłem decyzji. Sprawa wymaga rozważenia, gdyż wniosek dotyka różnych sfer. Nie widzę jednak żadnych przyczyn merytorycznych, by wnioskować o odwołanie mego zastępcy – mówi starosta Wiktor Cypcar.
- To stek bzdur o wysokim poziomie ogólności i to na dodatek słabo napisanych. Gdyby były to konkretne zarzuty, można by było się do nich odnieść. W przedstawianych zarzutach nie ma żadnych przykładów, żadnej merytorycznej analizy. Wszystko jest natomiast na „nie”. Byłoby lepiej, by ten, kto krytykuje, miał pojęcie o tym, co krytykuje. Poza tym łatwo krytykować i obwiniać kogoś, kto coś robi - skomentował zarzuty wicestarosta Tadeusz Kołacz.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 5 (617)
  • Data wydania: 04.02.04

Kup e-gazetę!