Nie masz konta? Zarejestruj się

Dziewczyna szamana

28.01.2004 00:00
Tego jeszcze w Trzebini nie było. Fani Justyny Steczkowskiej, prócz samej artystki, mogli usłyszeć śpiewającego wiceburmistrza Wiesława Pierzchałę.
Tego jeszcze w Trzebini nie było. Fani Justyny Steczkowskiej, prócz samej artystki, mogli usłyszeć śpiewającego wiceburmistrza Wiesława Pierzchałę.
Mogli także przyjrzeć się pląsom Janusza Szczęśniaka, dyrektora trzebińskiego MGOKSiR-u. Steczkowska, jak na „dziewczynę szamana” przystało, rzuciła na wszystkich czar.
Ci, którym udało się dostać bilety, na brak rozrywek nie narzekali. Wielu przyszło z ciekawości, by zobaczyć, jak artystka wygląda „na żywo”. I tu zaskoczenie – wielka gwiazda jest raczej średniego wzrostu.
Koncert Justyny Steczkowskiej wraz z siostrami: Magdaleną i Cecylią, miał charakter przekrojowy. Wokalistka zaśpiewała utwory znane od lat, jak również piosenki z najnowszych płyt. Oczarowała bogatą skalą głosu, porwała ekspresją i umiejętnościami scenicznymi.
W pierwszej części koncertu dominowały piosenki dynamiczne, nawiązujące do muzyki żydowskiej (np. „Austeria”). Ubrana w czarną, sięgającą do ziemi spódnicę, Steczkowska tańczyła boso. Żywiołowość artystki udzieliła się publiczności, która przystąpiła do wspólnego śpiewania.
W drugiej części występu gwiazda uwodziła kokieterią i naturalnością.
Przeważały piosenki o miłości. Koncert przekształcił się w pełen zmysłowości, liryzmu i magii spektakl.
Na uznanie zasługuje rewelacyjny kontakt gwiazdy z publicznością.
- Kogo najbardziej kochacie w Trzebini? – spytała.
- Burmistrza – zażartował ktoś ze słuchaczy.
Burmistrza na widowni nie było. Był jednak jego zastępca – Wiesław Pierzchała. Artystka zaprosiła więc go do wspólnego koncertowania. Chcąc nie chcąc, burmistrz Pierzchała musiał zaśpiewać. Na nuceniu mormorando się nie skończyło. Gwiazda wypatrzyła wśród publiczności dwóch kandydatów na tancerzy. Jednym z nich okazał się Janusz Szczęśniak, dyrektor trzebińskiego MGOKSiR-u, który wdzięcznymi pląsami, uatrakcyjnił występ.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 4 (616)
  • Data wydania: 28.01.04

Kup e-gazetę!