Nie masz konta? Zarejestruj się

Pałac ciągle w rękach gminy

28.01.2004 00:00
Wojewoda wciąż nie rozstrzygnął, czy majątek należący przed II wojną światową do rodziny Potockich w Krzeszowicach, upaństwowiony na mocy dekretu o reformie rolnej z 1945 roku, zostanie jej zwrócony.
Wojewoda wciąż nie rozstrzygnął, czy majątek należący przed II wojną światową do rodziny Potockich w Krzeszowicach, upaństwowiony na mocy dekretu o reformie rolnej z 1945 roku, zostanie jej zwrócony.
Postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku posiada obecnie siedem osób. W 2000 roku jedna z nich – Krystyna Bnińska-Jędrzejewicz, działając wespół z firmą West-Bestern, zarządzającą siecią renomowanych hoteli i centrów kongresowych postanowiła przejąć pałac. Ofertę odrzucił wówczas lokalny samorząd. Obecna na sesji rady miejskiej oburzona Bnińska, opuściła salę obrad.
W ubiegłym roku o zwrot majątku rodzinnego wystąpił do wojewody Antoni Potocki. Postępowanie administracyjne w tej sprawie miało się zakończyć w grudniu ub. roku. Decyzji nie ma do dziś. Jak stwierdzi Piotr Wasilewski, rzecznik prasowy wojewody, to gmina poprosiła o zwłokę, chcąc zapoznać się z dokumentami postępowania.
Gminy nie stać na kosztowne remonty niszczejącego dworu. Nie miała też szczęścia w poszukiwaniu inwestora gwarantującego zagospodarowanie obiektu. Zapewne na rozstrzygnięcie czekają też potencjalni inwestorzy, którzy wobec roszczeń rodziny wciąż nie wiedzą, kto jest prawowitym partnerem do rozmów na temat przyszłości obiektu.
Burmistrz Krzeszowic wciąż informuje radnych, że pałacem zainteresowanych jest kilka firm, ale równocześnie hamuje decyzję wojewody co do własności majątku.
W imieniu gminy pałacem zarządza Zakład Administracji Budynków Komunalnych w Krzeszowicach. W jego budżecie nie ma pieniędzy nawet na remont przeciekającego dachu. Ostatni raz naprawiano go w latach 80. ub. wieku. Gmina sfinansowała tylko plan rekompozycji parku (400 tys. zł). Cóż, skoro na jego realizację właściwie jej nie stać. W 2004 roku mają się w gminnym budżecie znaleźć pieniądze na odtworzenie sadzawek i 20 tys. zł na odnowę roślinności w parku.
Burmistrz Wiesław Jagiełło liczy ponoć na aktywność Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krzeszowickiej w pozyskiwaniu grantów, wspomagających odnowę rezydencji. Miłośnicy i niektórzy radni twierdzą jednak, że zabiegi burmistrza o pozyskanie inwestora są opieszałe i nieskuteczne.

Oczekiwane rozstrzygnięcie wojewody, dotyczące zwrotu majątku rodzinie Potockich, może być przełomem w sprawie niszczejącego zabytku. Niewykluczone, że spadkobiercy mają pomysł i pieniądze na przywrócenie go do dawnej świetności. Gminie się to od 1945 roku nie udało. Chyba już czas, aby inicjatywę przejął ktoś inny.

Nieruchomości należące
do rodziny Potockich w Krzeszowicach
o Dom Nauczyciela i budynek nadleśnictwa na Nowej Wsi
o pałac, park, stary pałac (siedziba urzędu miejskiego)
o dom przy Ogrodowej
o spichlerz
o działki w rejonie ul. Bandurskiego i kilka innych
o budynki przy ul. Kościuszki
o budynek dawnego urzędu pracy
o teren liceum ogólnokształcącego
o nieruchomości balneologii
o planty (wykaz na podst. protokołu z sesji Rady Miejskiej z 27.11.2003 r.)

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 4 (616)
  • Data wydania: 28.01.04

Kup e-gazetę!