Nie masz konta? Zarejestruj się

Wierzba nabiera rumieńców

21.01.2004 00:00
Wydaje się, że w powiecie chrzanowskim nic nie może się udać bez wsparcia Południowego Koncernu Energetycznego, a osobliwie prezesa Jana Kurpa. Tym razem Koncern pojawił się w kontekście produkcji biomasy.
Wydaje się, że w powiecie chrzanowskim nic nie może się udać bez wsparcia Południowego Koncernu Energetycznego, a osobliwie prezesa Jana Kurpa. Tym razem Koncern pojawił się w kontekście produkcji biomasy.
Wierzba energetyczna, z której wytwarzana ma być biomasa, pojawiła się na ziemi chrzanowskiej wraz z osobą Stanisława Szczurka, przewodniczącego Rady Miasta Trzebini. Od razu wzbudziła gorące emocje – dla jednych stając się powodem niewybrednych żartów, innych zaś zastanawiając i intrygując. Tymczasem przewodniczący Szczurek wierzy, że niegdyś przemysłowe tereny powiatu chrzanowskiego mogą w niedalekiej przyszłości zazielenić się plantacjami wierzby. Od zeszłego roku szuka osób i instytucji, które uwierzą w to tak mocno, jak on. Jaskółki zwiastujące możliwe powodzenie Szczurkowej wizji już pojawiają się na horyzoncie. Okazuje się, że o biomasach słyszeli już w Krakowie.
- W projekcie budżetu województwa małopolskiego umieszczono zapis o stworzeniu wojewódzkiego programu produkcji biomasy – podkreśla zadowolony Stanisław Szczurek.

Na początek
mateczniki
Najwspanialsze, najbardziej obiecujące dokumenty są jednak niczym, gdy nie znajdą się ludzie, którzy zechcą zrealizować ich zapisy, czyli po pierwsze producenci biomasy, a po drugie jej odbiorcy. Z tymi pierwszymi jest mały problem. W powiecie chrzanowskim mało kto posiada odpowiedni areał. Na razie udało się znaleźć dziesięciu przedsiębiorców z gminy Trzebinia, którzy już wiosną tego roku rozpoczną hodowlę mateczników. Powstaną one w dwóch skupiskach: doliny Dulowej, Karniowic i Psar oraz w Sierszy.
Na czym będą polegać te pionierskie uprawy?
- Nie wiadomo, jakie konkretnie odmiany wierzby energetycznej sprawdzą się na naszych ziemiach. Dlatego w matecznikach będziemy uprawiać kilka różnych gatunków tej rośliny, aby przekonać się, która jest najodpowiedniejsza. Wyniki będziemy znać już po roku, kiedy nastąpi pierwsze ścięcie wierzby – wyjaśnia przewodniczący Szczurek.
Trzebińskie mateczniki zajmą w sumie powierzchnię około 20 hektarów. Do uprawy wierzby szykowana też jest 24-hektarowa gminna działka o niezwykle korzystnym położeniu.
- Przylegają do niej grunty Skarbu Państwa oraz Nadwiślańskiej Spółki Węglowej. Myślę, że udałoby się wszystkie te ziemie scalić i uruchomić na nich plantację. Na razie jednak nic nie jest przesądzone – zaznacza inicjator pomysłu.
Trudno nie zadać pytania: ile ziemi trzeba mieć, aby uprawa wierzby była opłacalnym biznesem? Zdaniem S. Szczurka, dwa hektary to za mało.
- Dlatego też drobni rolnicy powinni tworzyć grupy producenckie – proponuje.
Na zakup sadzonek można uzyskać dofinansowanie. Interes wydaje się więc możliwy do zrealizowania i dość intratny. Ale co z odbiorcą biomasy? Na targu raczej sprzedać jej nie można...

Dobra Wróżka
Prezes Kurp
I tu pojawia się, niczym dobra wróżka, osoba prezesa Jana Kurpa. W zeszłym tygodniu przedstawiciele PKE oglądali tereny po byłej kopalni Siersza, gdzie być może powstanie zakład przetwórstwa biomasy. Teren jest jak najbardziej korzystny. Obszary po kopalni zostały włączone w skład wciąż tworzącego się chrzanowsko-trzebińskiego parku przemysłowego. Firmy inwestujące na terenie parku mogą liczyć na ulgi podatkowe i pomoc unijną. Nic, tylko inwestować.
- Na zakład taki, jak ten, który miałby powstać w Sierszy, przypada 5 tys. hektarów plantacji wierzby. Wtedy jej przetwórstwo jest opłacalne. Wierzba nie powinna być dostarczana ze zbyt odległych terenów. Plantacje powinny znajdować się w promieniu do 50 kilometrów. W przypadku Sierszy są to tereny od Miechowa do Wadowic oraz od Jaworzna do Krzeszowic. Na tym obszarze powinno powstać 5 tys. hektarów plantacji – tłumaczy Stanisław Szczurek.
Zakład przetwórstwa to nie wszystko. Przetworzoną wierzbę energetyczną trzeba gdzieś spożytkować. I tu znowu pojawia się Południowy Koncern Energetyczny i jego elektrownie.
- Została już przeprowadzona próba spalania biomasy w kotłach fluidalnych w Elektrownii Siersza. Wyniki wypadły pozytywnie. Elektrownia ta zgłosiła zapotrzebowanie na 100 tys. ton suchej biomasy rocznie – informuje przewodniczący Szczurek.
Kolejny krok w realizacji wierzbowej wizji to podjęcie decyzji o lokalizacji zakładu przetwórstwa biomasy. W tym tygodniu odbędzie się w tej sprawie spotkanie w siedzibie Koncernu. PKE, zgodnie z zamysłem Stanisława Szczurka, miałby być inwestorem w budowie zakładu. Technologię produkcji biomasy mają udostępnić Szwedzi, którzy są jednym z przodujących krajów w jej produkcji.
Czy nazwisko Stanisława Szczurka będzie mieć szansę zapisać się złotymi zgłoskami w wierzbowej historii ziemi chrzanowskiej?...

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 3 (615)
  • Data wydania: 21.01.04

Kup e-gazetę!