Nie masz konta? Zarejestruj się

Kością w czyste płuco

21.01.2004 00:00
Kilkunastoosobowa grupa przeciwników wejścia śląskiego inwestora na teren Zakładów Chemicznych w Alwerni ostrzega przed nadchodzącym smrodem.
Kilkunastoosobowa grupa przeciwników wejścia śląskiego inwestora na teren Zakładów Chemicznych w Alwerni ostrzega przed nadchodzącym smrodem. Przynajmniej setka bezrobotnych czeka na pracę.
W gminie Alwernia pojawiły się kolejne ulotki. Tym razem nagłówki ostrzeżeń głoszą: „OKŁAMANO NAS”, a dotyczą niedawnego spotkania przedstawicieli firmy Duda-Bis z mieszkańcami. Przypomnijmy, że sosnowiecka grupa kapitałowa, zajmująca się wyrobem mięsa i wędlin, chciałaby na terenie ZCh Alwernia wytwarzać fosforany wapniowe jako dodatki do pasz. Produkt ma być otrzymywany w drodze prażenia wieprzowych i wołowych kości. Na zapewnienia prof. Zygmunta Kowalskiego, autora instalacji, o proekologicznych rozwiązaniach w projektowanym przedsięwzięciu adwersarze mają gotową odpowiedź: chcemy mieć czyste płuca.
- Zależy nam, żebyśmy nie stracili zdrowia i mieli satysfakcję z dalszego życia. Ponadto uciążliwość planowanego zakładu może być tak duża dla ludzi i środowiska, że odstraszy innych inwestorów – mówi Sławomir Rożnawski, członek zawiązanego w zeszłym tygodniu 12-osobowego komitetu protestacyjnego.
Co ciekawe, nazwisk pozostałych oponentów nie podano do publicznej wiadomości. Rzekomo trafiły do burmistrza, który milczy jak grób. Według naszych informacji, nie posiada żadnej listy przeciwników budowy prażalni kości.
Na wczorajszym spotkaniu reprezentacji Dudy-Bis z alwernianami, które odbyło się w asyście kamer TV Kraków, protestujący przeciwko „spalarni” twierdzili, że zostali oszukani przez największego w Polsce producenta mięsa i wędlin, że sosnowiecki inwestor nie powiedział całej prawdy, że omamił bezrobotnych alwernian nic nie wartymi obiecankami o przyszłej pracy. Swoje argumenty podpierają raportem oddziaływania na środowisko planowanego przedsięwzięcia, którego treść – według ich interpretacji – rozmija się z tym, co 6 stycznia mówili: prof. Zygmunt Kowalski, Tomasz Halabowski i Janusz Cholewa – osoby związane z sosnowiecką Dudą.
- Po to pisze się raporty, żeby rozeznać możliwe zagrożenia. Jednak nie oznacza to, że inwestycja będzie niebezpieczna – przekonuje Janusz Cholewa, od 5 stycznia zatrudniony na stanowisku dyrektora oddziału Dudy-Bis w Alwerni.
Jednocześnie powstał komitet ludzi wspierających inwestycję. W gronie ponad 200 osób jest wielu bezrobotnych lub zagrożonych utratą pracy alwernian. Piotr Pierzynka, były szef związków zawodowych w ZCh Alwernia, któremu grozi zwolnienie, mówi krótko:
- Stajemy się śmieszni w oczach całej Polski.
Łukasz Dulowski
Dla „Przełomu” fragmenty raportu oddziaływania na środowisko planowanego przedsięwzięcia komentuje Tomasz Halabowski, przedstawiciel Dudy-Bis:
„Realizowany proces to spalanie” (str. 22)
- Jedyne elementy procesu przypominający spalanie to kalcynacja i dopalacze spalin jako system ochrony środowiska. Kalcynacja to prażenie kości w temperaturze 950 stopni Celsjusza. W polskim prawie nie ma technologicznych terminów „kalcynacja”, „prażenie”, „obróbka cieplna”, dlatego w raporcie jest używane słowo „spalanie” jako zamiennik.
„Około 37 proc. suchego wsadu stanowić będą substancje organiczne (pozostałości tkanki mięśniowej i tłuszczowej)” (str. 11, 12)
- Kość to nie tylko wapń i fosfor, ale również nieznaczne ilości tkanki łącznej i tłuszczy. Taki materiał, zgodnie z raportem, jest klasyfikowany jako materiał niskiego ryzyka.
„(...) mogą się zdarzyć (...) dłuższe nieprzewidywane przestoje technologiczne, w wyniku których dojdzie do wydłużonego czasu przetrzymywania gromadzonych odpadów. W takiej sytuacji może dojść do nadmiernej emisji odorów” (str. 33)
- Przewiduje się wykorzystanie jednego z trzech istniejących pieców. Pozostałe dwa stanowią zabezpieczenie w razie usterki. Ponadto w sytuacjach awaryjnych odpady można będzie kierować do innych zakładów zajmujących się ich przetwarzaniem: do Spytkowic lub Gołczy.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 3 (615)
  • Data wydania: 21.01.04

Kup e-gazetę!