Rok po tragicznym wypadku postępowanie wyjaśniające okoliczności zgonu Darii Kosterewy zostało umorzone. Zdaniem prokuratury, nikomu nie można przypisać winy zaczadzenia tlenkiem węgla przez dwudziestopięcioletnią kobietę.
Do zdarzenia doszło 6 stycznia ubiegłego roku w mieszkaniu na parterze bloku nr 14 przy ul. Broniewskiego w Chrzanowie. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla zmarła nauczycielka wf-u ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Chrzanowie – Daria Kosterewa. Wszyscy, z wyjątkiem rodziny, przyczyn tragedii doszukiwali się w nadmiernie uszczelnionych oknach i drzwiach. To uszczelki założone przy framugach, mające zatrzymać ciepło w narożnym mieszkaniu oraz zewnętrzne rolety gwarantujące większe poczucie bezpieczeństwa przyczyniły się – zdaniem ekspertów – do śmierci kobiety.
Niespełna trzy miesiące od tragedii chrzanowska policja zakończyła dochodzenie, a przejmujący sprawę prokurator przychylił się do jej umorzenia. Decyzję tą zaskarżył jednak w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie pełnomocnik rodziny zmarłej. Sprawa wróciła w połowie maja do ponownego rozpatrzenia w Chrzanowie.
- Prokuratura okręgowa uwzględniła zażalenie pełnomocnika rodziny, uchylając zaskarżone postanowienie. Jednocześnie zleciła nam dosłuchanie świadków. Prawdą jest, że umorzenie postępowania uznano za przedwczesne. Tymczasem nasze starania, by sprawie nadać szybkie tempo, były podyktowane chęcią poznania prawdy i wyjaśnienia okoliczności tej tragedii – wyjaśnia Bogusław Bigaj z Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie, który umorzył postępowanie 29 września 2003 roku.
- Decyzję o umorzeniu sprawy podjąłem bez zawahania, uznając, że nie można nikomu przypisać winy za tę tragiczną śmierć – zapewnia prokurator Bigaj.
7 stycznia Sąd Rejonowy w Chrzanowie utrzymał w mocy jego postanowienie.