Nie masz konta? Zarejestruj się

Kontrola pilnie potrzebna

14.01.2004 00:00
Trwa spór między Zakładem Lecznictwa Ambulatoryjnego w Chrzanowie a Zakładem Usług Pielęgniarskich Salveo. Sprawa trafiła już do prokuratury i policji oraz do krakowskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Trwa spór między Zakładem Lecznictwa Ambulatoryjnego w Chrzanowie a Zakładem Usług Pielęgniarskich Salveo. Sprawa trafiła już do prokuratury i policji oraz do krakowskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Maria Pabis, szefowa Salveo, zarzuca ZLA nieuczciwe działania związane z pozyskiwaniem deklaracji do pielęgniarki środowiskowej w Pogorzycach. Jej zdaniem, pacjenci ZLA byli zmuszani do rezygnacji z usług Salveo i zapisania się do pielęgniarki zatrudnionej właśnie w ZLA. M. Pabis złożyła doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie o popełnieniu przestępstwa polegającego na prowadzeniu nieuczciwej konkurencji. O sprawie poinformowała również krakowski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Obecnie policja sprawdza, czy faktycznie popełniono przestępstwo. Na podstawie zebranego przez nas materiału prokurator zadecyduje, czy wszcząć dalsze postępowanie – wyjaśnia Marek Kuchta z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
- W NFZ dowiedziałam się, że na początku lutego ma być przeprowadzona kontrola zarówno w moim zakładzie, jak i w ZLA – informuje Maria Pabis.
Pod koniec grudnia szefowa Salveo otrzymała kolejne deklaracje rezygnacji z usług jej zakładu.
- Rezygnacje powinni mi dostarczyć pacjenci osobiście. Tak się jednak nie stało, więc ich nie przyjęłam – dodaje.
Tymczasem Jacek Bojdoł, dyrektor ZLA, uważa, że to Maria Pabis wprowadza w błąd pacjentów i opinię publiczną. Przyznaje, że pracownicy ośrodka zdrowia w Pogorzycach namawiają pacjentów do zmiany pielęgniarki środowiskowej.
- To normalne działania. Na rynku usług medycznych panuje przecież konkurencja, a nam zależy na nowych pacjentach. Nieprawdą jednak jest, że ktokolwiek jest zastraszany – dodaje J. Bojdoł.
Dyrektor ZLA podkreśla, że jego zakład znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Każdy pacjent jest na wagę złota.
- Nieuczciwym byłoby niepoinformowanie o tym stanie rzeczy pacjentów. Namawiając ich do zmiany pielęgniarki środowiskowej, złą sytuację ZLA wysuwamy jako jeden z argumentów – opowiada.
Dyrektor Bojdoł podkreśla, że nie obawia się kontroli z NFZ.
- Mogą przyjechać w każdej chwili. Jesteśmy gotowi – mówi.

Oba zakłady, mimo iż świadczą usługi wyjątkowe, bo związane ze zdrowiem i życiem mieszkańców, działają na zasadach rynkowych, które opierają się na wolnej konkurencji. Salveo jest nieporównywalnie mniejszą firmą, niż publiczny ZLA. Maria Pabis czuje się pokrzywdzona i uważa, że gigant chce zmieść z rynku mrówkę. Jacek Bojdoł ma na to jedną odpowiedź: każdy walczy o swoje. Zapewnia, że działa uczciwie i zgodnie z przepisami NFZ.
Wydaje się, że jedynym władnym do rozstrzygnięcia sporu jest w tej sytuacji Fundusz. Jego kontrola powinna więc wszystkim wyjść na dobre, a zwłaszcza zdezorientowanym pacjentom, którzy nie chcą się dłużej czuć kartą przetargową w sporze.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 2 (614)
  • Data wydania: 14.01.04

Kup e-gazetę!