Nie masz konta? Zarejestruj się

Leją za darmo

17.12.2003 00:00
Ponad jedna czwarta mieszkańców osiedla Chemików w Alwerni zalega z opłatami za wodę i ścieki – wynika z danych Zakładu Usług Komunalnych.
Ponad jedna czwarta mieszkańców osiedla Chemików w Alwerni zalega z opłatami za wodę i ścieki – wynika z danych Zakładu Usług Komunalnych.
ZUK skalkulował przyszłoroczną rezerwę z tytułu należności nieregularnych na kwotę 2.600 zł za wodę i 4.100 zł za ścieki. To nic innego jak potencjalne zaległości, których administrator sieci wodociągowej może nigdy nie ujrzeć na oczy. Zawczasu więc zabezpiecza się, i przy konstruowaniu budżetu wlicza wirtualny dług w cenę 1 m3 wody. Wraz z końcem roku zobowiązania zaczynają się ucieleśniać. W listopadzie sięgnęły 30 tys. zł.

Zrujnowany porządek...
Choć suma wierzytelności na rzecz Zakładu Usług Komunalnych jest rzeczą płynną, bo niektórzy spóźniają się z opłatami tylko dzień lub dwa, to regulujący systematycznie rachunki odbiorca wody winien wiedzieć, że tak naprawdę płaci nie tylko za swoją kąpiel.
- To burzy społeczny porządek – przyznaje Janusz Kopaczka, prezes ZUK-u.
Burzenie porządku jest prawnie usankcjonowane. Jeśli w ciągu 3 lat nie uda się komornikowi wyegzekwować zaległości, to – zgodnie z ustawą – trafiają one do rubryki „nieregularne” i obciążają kieszeń tych, którzy skrupulatnie płacą rachunki.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż na osiedlu Chemików nie ma możliwości odcięcia wody pojedynczemu lokatorowi. W grę wchodzi jedynie cały pion, czyli trzy lub cztery mieszkania. Rzadko zaś zdarza się, żeby w jednym pionie spotkali się sami dłużnicy.

...trzeba naprawić
- Na początku lat 90. umowy na dostawę wody były zawierane pomiędzy Spółdzielnią Kółek Rolniczych – ówczesnym administratorem wodociągów, a Spółdzielnią Mieszkaniową. Dostawca odczytywał wodomierze i przedkładał zarządcy bloków faktury – opowiada prezes Kopaczka. – Później SKR podpisał umowy z pojedynczymi odbiorcami wody, ponieważ wyliczenia Spółdzielni Mieszkaniowej nie pokrywały się z wyliczeniami Spółdzielni Kółek Rolniczych – dodaje.
W ten sposób ściąganie należności spadło na głowę dostawcy wody. Tak zostało do dzisiaj. Zdaniem szefa ZUK-u, był to błąd, który trzeba naprawić, wracając do starego systemu. Jednocześnie dodaje, że nie ma woli, by rada miejska dokonała takich zmian. Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej jest bowiem radny Henryk Krawiec, który woli święty spokój niż utarczki z dłużnikami.
- To, że jestem radnym, niczego nie przesądza. Po prostu nie mam pieniędzy, aby przerobić wszystkie instalacje i mieć możliwość odcięcia wody w poszczególnych mieszkaniach. Przecież nie obciążę tymi kosztami członków spółdzielni – tłumaczy radny.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 50 (611)
  • Data wydania: 17.12.03

Kup e-gazetę!