Nie masz konta? Zarejestruj się

Mętków się zjednoczył

03.12.2003 00:00
Zadzwoń na policję, do straży pożarnej, do elektrowni – instruował Halinę Sędzielarz syn Artur, który słał sms-y z Krakowa do domu. Razem zorganizowali Koncert Papieski, który okazał się niewątpliwą ucztą dla uszu ponad tysięcznej publiczności.
Zadzwoń na policję, do straży pożarnej, do elektrowni – instruował Halinę Sędzielarz syn Artur, który słał sms-y z Krakowa do domu. Razem zorganizowali Koncert Papieski, który okazał się niewątpliwą ucztą dla uszu ponad tysięcznej publiczności.
Kilka dobrych tygodni musiało upłynąć, by przygotować tę olbrzymią, muzyczną fetę. Do pracy wzięli się wszyscy mieszkańcy. Cel był szczytny: uczcić trzydziestą rocznicę przeniesienia z Niegowici do Mętkowa świątyni, której mury pamiętają Karola Wojtyłę, jeszcze wikariusza. Tym cenniejszy był ten kościół dla Mętkowa, którego nie było stać na budowę nowego.

Telefony, telefony
- Pomysł narodził się w głowie Artura Sędzielarza, dyrygenta chóru i organisty. Postanowił zaprosić gwiazdę polskiej piosenki Grzegorza Turnaua, który miał wystąpić za symboliczną zapłatą. Pieniędzy za występ nie chcieli artyści z chóru Quattro Voci pod dyrekcją Artura Sędzielarza i Orkiestry Smyczkowej Fresco Sonare pod batutą Moniki Bachowskiej. Halina Sędzielarz zajęła się organizacją imprezy. Od syna z Krakowa dostawała specjalne polecenia.
- Wykonaliśmy do siebie dużo telefonów, praca była bardzo intensywna. Wszystkim rozporządzał Artur. Pewnego dnia otrzymałam od niego sms treści: gospodarze uroczystości mają mieć przypięte plakietki. Zdziwiłam się, bo po cóż plakietki na kościelny koncert! Po fakcie zrozumiałam, że były bardzo potrzebne – relacjonuje Halina Sędzielarz, na co dzień nauczycielka matematyki i przewodnicząca Rady Gminy w Babicach.
Włączył się także wójt Wiesław Domin, radny z Mętkowa Henryk Baluś (użyczył samochodu) i sołtys Józef Bębenek, a także cała masa sponsorów, którzy wspierali finansowo. Tysiąc złotych dostał Mętków z gminnej kasy. Adam Parzymięso i Julian Głogowski zaoferowali transport artystów, Rada Sołecka Mętków wyłożyła 180 zł na poczęstunek, Koło Gospodyń Wiejskich 600 zł, szkoła z gospodyniami wiejskimi ugotowała obiad dla muzyków, Zofia Osadzińska upiekła swojski chleb. Bogdan Król namalował obraz papieża, a młodzież ucząca się w Szkole Muzycznej przygrywała, Elżbieta Fuczek przygotowała do występu młodzież z Mętkowa, Bumar Fablok ofiarował 300 zł...Długo by wyliczać darczyńców. To tylko nieliczni z nich.
- Mętków potrafi się zjednoczyć w dobrym celu – uznał Henryk Baluś.

Godzina zero
Ustalono, że najbardziej trafnym terminem koncertu będzie wtorek, 25 listopada. Dokładnie tego dnia, trzydzieści lat temu odprawiono pierwsze nabożeństwo na mętkowskiej ziemi. Ponadto, okrągły jubileusz zbiegł się w czasie z 25-leciem pontyfikatu księdza Karola Wojtyły.
Kiedy nadeszła godzina zero, wszystko już było zapięte na ostatni guzik. Po zmroku świątynia pw. Matki Boskiej Częstochowskiej zapełniła się po brzegi. Parafianie uczestniczyli we mszy celebrowanej przez księdza prałata Franciszka Skupnia, który począł wspominać Karola Wojtyłę. Razem pracowali w parafii w Niegowici i obaj pamiętają, jak kościół przeniesiono do Mętkowa. W Niegowici zaś wybudowano murowany.
- Ojciec Święty, wtedy jeszcze wikary podkreślał, że te mury trzeba ogrzać. Ogrzewanie wykonano, ale teraz kościół grzeje także wasza wiara – mówił do zgromadzonych ks. Skupień.
Duchowny przypominał zryw sprzed trzydziestu laty i gorliwość parafian przy wznoszeniu drewnianego kościółka w Mętkowie, który nazwał żywą relikwią Ojca Świętego. Podobno papież zwykł mawiać: ściany tej świątyni są przemodlone.
- Nie tylko należy się szczycić tym, że po tej podłodze stąpał Karol Wojtyła, ale uczyć się od niego dobroci. Bo ludzkie serce jest najważniejsze – dodał ks. prałat.

Owoc wspólnej pracy
Uwieńczeniem nabożeństwa był Koncert Papieski, który rozpoczęto hejnałem krakowskim. W rolę anonimowego kompozytora wcielił się Zdzisław Mucha z Zagórza. Śpiew chóru Quatro Voci i muzykę Orkiestry Smyczkowej Fresco Sonare przerywano fragmentami wierszy, które wyszły spod pióra samego Wojtyły.
- Przeniesienie kościoła do Mętkowa było dla nas ważnym wydarzeniem. Przedtem na mszę maszerowaliśmy siedem kilometrów na piechotę do Babic. Droga łącząca te dwa sołectwa nie była jeszcze pokryta asfaltem, więc chodziliśmy po błocie. Dokładnie pamiętam, jak cała wieś pomagała przy składaniu desek kościoła z Niegowici. Robotą dyrygowali górale, bo oni wiedzieli, jaki ma być efekt końcowy – opowiada sołtys Mętkowa, Józef Bębenek.
Owoc wspólnej pracy sprzed kilkudziesięciu lat zapiera dech w piersiach. Takiego sakralnego cacka nie ma w całym powiecie chrzanowskim. Podobnie zachwycił parafian i przyjezdnych koncert, który zapewne długo będą wspominać.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 48 (609)
  • Data wydania: 03.12.03

Kup e-gazetę!