Nie masz konta? Zarejestruj się

Jak brat i ojciec

03.12.2003 00:00
Wystawną fetę przygotowali wygiełzowianie na cześć uwielbianego ziomka Józefa Domagały, który został Honorowym Obywatelem Gminy Babice.
Wystawną fetę przygotowali wygiełzowianie na cześć uwielbianego ziomka Józefa Domagały, który został Honorowym Obywatelem Gminy Babice.
- Tu się urodziłem, tu mieszkałem, tutaj się uczyłem i pracowałem. Mój pierwszy nauczyciel, pan Laskowski, zawiózł mnie do Włosieni, byśmy wspólnie posadzili tam lipę. To była pierwsza lekcja: jak można poprawić wygląd miejscowości. Tytuł honorowego obywatela gminy jest najważniejszym wyróżnieniem w moim życiu. Dziękuję wszystkim, którzy na nie pracowali, by żyło nam się lepiej – przyznał laureat ze łzami w oczach.
82-latek zdawał maturę w Liceum Ogólnokształcącym w Chrzanowie w 1939 roku. We Wrocławiu studiował ekonomię.
Mieszkańcy sołectwa pamiętają go z lat, kiedy pracował na wysokich urzędniczych stanowiskach i załatwiał jednocześnie wiele ważkich dla Wygiełzowa spraw. W 1945 roku przewodniczył komisji planowania w Urzędzie Powiatowym w Chrzanowie. W latach 1968-1973 był wiceprzewodniczącym Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, a od 1974 roku naczelnikiem powiatu chrzanowskiego. Rok później wybrano go dyrektorem wydziału gospodarki terenowej w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Mieszkańcy Wygiełzowa nazywają Józefa Domagałę promotorem wielu przedsięwzięć, m.in. rozbudowy Zakładów Górniczych Trzebionka, Kamieniołomu Czatkowice, szybu Upadowa KWK Janina... Przy jego pomocy doprowadzono do Wygiezłowa wodociąg i gazociąg. Z inicjatywy Józefa Domagały rozpoczęto budowę skansenu i mostu na Płaziance oraz szkoły i ośrodka zdrowia w Babicach.
Mieszkańcy mówią o nim: święty Antoni, bo to człowiek chętny do pomocy, uczciwy i uprzejmy.
- Był pan jak brat i ojciec. Pomimo rozłąki (J. Domagała przeprowadził się do Krakowa – przyp. aut.), nikt pana nie zapomniał. Pozostał nam obraz człowieka o wielkim sercu. Nie sposób wymienić wszystkich pana dokonań dla Wygiełzowa – mówił radny Jan Bachowski.
- Józek to mój kolega. Pomagałem w budowie jego domu. Zaciągnął mnie potem do budowy wodociągu i gazociągu. Byłem jego prawą ręką – wspominał Bolesław Ładocha z Wygiełzowa.
Wójt Wiesław Domin wręczył jubilatowi przybory do pisania, namawiając równocześnie do spisania historii życia. Z niecodziennym suwenirem przyjechał rektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Krakowie, prof. dr hab. Włodzimierz Roszczenialski, zięć Józefa Domagały. Ofiarował stypendium im. Józefa Domagały dla mieszkańca gminy Babice, który zdecyduje się na studiowanie w jego uczelni.
- Dumny jestem, że mój teść się tak znacząco zasłużył dla społeczności Wygiełzowa. Sam zresztą spędziłem tu kilka lat – powiedział „Przełomowi” prof. Roszczenialski.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 48 (609)
  • Data wydania: 03.12.03

Kup e-gazetę!