Nie masz konta? Zarejestruj się

Pływać nie każdy może

19.11.2003 00:00
Chrzanowska „ósemka”, szkoła z klasami pływackimi, nie ma pieniędzy na dopłatę do obowiązkowych zajęć na basenie. Tymczasem większość szkół nie korzysta z przyznanego przez gminę dofinansowania.
Chrzanowska „ósemka”, szkoła z klasami pływackimi, nie ma pieniędzy na dopłatę do obowiązkowych zajęć na basenie. Tymczasem większość szkół nie korzysta z przyznanego przez gminę dofinansowania.
Początkowo dotacja na naukę pływania dla dzieci pochodziła z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska. Na każdego korzystającego z zajęć na Cabańskiej Fali ucznia gmina dawała 3 zł. Rodzice dopłacali symboliczną złotówkę. Zmieniły się jednak przepisy i gmina nie sięga już do GFOŚ.

Nie potrzebują, a wzięli
W tegorocznym budżecie Chrzanowa na dofinansowanie lekcji pływania przewidziano 72 tys. zł. Pieniądze rozdzielono pomiędzy wszystkie podstawówki, gimnazja i dwa przedszkola.
- Braliśmy pod uwagę zapotrzebowanie składane przez dyrektorów szkół. Dyrektorzy mieli tak dysponować tą kwotą, by wystarczyło im do końca roku szkolnego – twierdzi wiceburmistrz Chrzanowa Stanisław Dusza.
Problem w tym, że niektóre szkoły korzystają z basenu systematycznie, inne jeżdżą na basen od czasu do czasu.
Efekt: jedne mają fundusz na dopłatę do pływania prawie nietknięty, innym zaś zabrakło pieniędzy już wiosną. Tak jest z SP nr 8 w Chrzanowie, która ma trzy klasy o profilu pływackim. Program zajęć przewiduje dwie obowiązkowe godziny pływania na tydzień. Ich finansowanie jest obowiązkiem gminy. Szkoła dostała na zajęcia na basenie 8.120 zł.
Okazało się, że to o wiele za mało. „Ósemka” dopłacała więc do lekcji na pływalni z puli przyznanej na inne wydatki (m.in. na nagrody i wydatki osobowe niezaliczane do wynagrodzeń). Limit dopłat przekroczono już o ponad 10 tys. zł.
- Tydzień temu dostaliśmy od władz gminy polecenie, by wstrzymać dopłaty. Jednak wiceburmistrz Dusza obiecał nam również, że do końca roku kalendarzowego dostaniemy na klasy pływackie 600 zł – mówi Marian Sadzikowski, wicedyrektor chrzanowskiej „ósemki”.
Pozwoli to wyłącznie na dofinansowanie zajęć obowiązkowych. Jednak prócz tego dzieci z klas pływackich mają również godzinę zajęć dodatkowych. W gminnym budżecie nie ma na nie jak na razie pieniędzy. Rodzice płacą za nie z własnej kieszeni. Niektórzy są tym zbulwersowani.

Jak Janosik
Na koniec października z gminnej puli przyznanej na dopłatę do w-f na pływalni zostało około 23.500 zł. Dyrektorzy wykorzystali prawie 48.500 zł. Prócz „ósemki” limit przekroczyły SP nr 10 w Chrzanowie i SP w Pogorzycach.
By rozwiązać ten problem, wiceburmistrz Dusza zamierza wprowadzić metodę Janosika. Zabierze szkołom, które nie korzystają z dotacji lub czerpią z niej w minimalnym stopniu, a da tym, które jej potrzebują.
W przyszłym roku gmina szykuje się do wprowadzenia nowych zasad dotowania zajęć lekcyjnych na pływalni. Prócz dzieci z klas pływackich, dopłaty obejmą tylko uczniów klas czwartych.
- Będzie to w ramach czwartej godziny w-f. Potrzebujemy na to około 80 tys. zł – naświetla plany wiceburmistrz.
O tym, czy płacić za w-f na basenie, czy nie, zdecydują rodzice pozostałych dzieci.
- Byłoby rewelacyjnie, gdybyśmy mogli refundować koszt zajęć na pływalni wszystkim uczniom, ale nas na to nie stać – zaznacza wiceburmistrz Dusza.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 46 (607)
  • Data wydania: 19.11.03

Kup e-gazetę!