Nie masz konta? Zarejestruj się

Znieczulić reformę

12.11.2003 00:00
Losy chrzanowskich szkół podstawowych trafiły pod obrady zespołu reformatorów. Na tapetę wzięto zwłaszcza: SP w Pogorzycach, SP nr 6 i SP nr 4. Na razie nie ma ostatecznej propozycji.
Losy chrzanowskich szkół podstawowych trafiły pod obrady zespołu reformatorów. Na tapetę wzięto zwłaszcza: SP w Pogorzycach, SP nr 6 i SP nr 4. Na razie nie ma ostatecznej propozycji.
Dwunastoosobowy zespół przygotuje komlpeksowy projekt reorganizacji sieci placówek szkolnych. Obejmie on przedszkola, podstwówki i gimnazja. Owoc prac powinnien być znany za miesiąc.

Zmiany to konieczność
Reforma oznacza likwidację kilku placówek lub tworzenie szkolnych zespołów.
- Nie wyobrażam sobie, by obyło się bez zmian. Powód jest jeden – zmniejsza się liczba uczniów, przez co maleje subwencja oświatowa. Zmiany są niezbędne – mówił Stanisław Dusza, wiceburmistrz Chrzanowa.
Plan wydaje się prosty: zamknięcie paru szkół to oszczędności. Zachowane pieniądze pozwoliłyby na rozwój pozostałych placówek, np. SP nr 6, która - zdaniem wiceburmistrza, jest szkołą rozwojową, tzn. taką, która ma przed sobą przyszłość.
- W okolicy SP nr 6 powstaje duże osiedle. Stąd należy tę szkołe rozbudować – stwierdził wiceburmistrz.

Dzieci słono
kosztują
Po raz kolejny wiceburmistrz uzasadniając konieczność gruntownych reform, uciekał się do argumentów demograficznych i ekonomicznych. Obecnie w podstawówkach uczy się 495 pierwszaków. W kolejnych latach liczba uczniów będzie maleć. W roku 2009 do szkół podstawowych gminy Chrzanów powinno przyjść 417 siedmiolatków.
- Dziesięć lat temu urodziło się 627 dzieci. Rok temu o ponad 200 mniej. Ten ubytek to tyle, co jedna szkoła podstawowa – porównywał Stanisław Dusza.
W gminie Chrzanów najmniejszymi szkołami podstawowymi są SP nr 7 (55 uczniów), SP nr 4 w Stelli (81 uczniów) oraz SP w Pogorzycach (80 uczniów). Dwie ostatnie szkoły mają po sześć oddziałów i niemal identyczną średnią dzieci w klasie (około 13). Mała liczba uczniów wymusiła tworzenie w obu podstawówkach tzw. klas łączonych. W Stelli maluchy z ,,zerówki” uczą się razem z dziećmi starszymi. Zaś pierwszaki i drugoklasiści z Pogorzyc mają część lekcji wspólnie.
Szkoły w Pogorzycach i Stelli kosztują gminę najwięcej. Do jednego ucznia SP nr 4 gmina dopłacała ok. 4.100 zł na rok. W przypadku ucznia z Pogorzyc dopłata wyniosła ok. 2.200 zł.
- Szkoła w Pogorzycach wymaga kapitalnej modernizacji. Zaś SP w Stelli jest świeżo po remoncie - podsumował wicebrmistrz Dusza.

Dyskomfort
reformatorów
Większość członków zespołu widzi konieczność reformowania. Podobnie jest z dyrektorami szkół. Demografia i ekonomia są nieubłagane. Każdy z zagrożonych pyta jednak: „Dlaczego ja, a nie ktoś inny?”.
- Łatwo jest robić rzeczy popularne. Zespół pracuje na bardzo delikatnej materii. Nie przyspoży nam to chwały – ocenił wiceburmistrz.
Krytycznych słów i pretensji obawiają się zwłaszcza dyrektorzy szkół, których burmistrz powołał do prac w zespole. Chcąc nie chcąc występują przeciwko swemu środowisku. Dla niektórych to wielki dyskomfort.
- Jestem nauczycielem, który w tej sprawie jest stroną. To, co wypracujemy, stanie się niepopularne wśród tych, którzy będą likwidowani. Mimo obiektywizmu, nie powstrzymamy ludzkich przypuszczeń i domniemań – zauważyła Danuta Skrzypek, dyrektor PG nr 4 w Chrzanowie.
W nieciekawej sytuacji są również przedstawiciele nauczycielskich związków zawodowych. Kasacja szkół oznacza zwolnienia. Związkowcy powinni raczej bronić miejsc pracy, a nie wskazywać szkoły do likwidacji.

Rozstrzygną
radni
Losy chrzanowskiej oświaty zależą jednak od radnych.
Chrzanowska komisja edukacji wypracowała już własne stanowisko. Rajcy zgadzają się na likwidację SP nr 2 i SP w Pogorzycach.
- Projekt zespołu powinien zawierać nie tylko wykaz placówek przeznaczonych do zamknięcia, ale również skutki tej decyzji. Plany zamknięcia szkół należy skonsultować ze środowiskiem. Nie można się kierować wyłącznie względami finansowymi, trzeba również rozważyć aspekt społeczny. Być może należałoby zaproponować rodzicom, nauczycielom, dyrektorom likwidowanych szkół, by je przejęli jako stowarzyszenie – zaprezentował opinie komisji edukacji Jerzy Zieliński, jej przewodniczący.
Czasu na reformy zostało niewiele. By projekt wszedł w życie w przyszłym roku szkolnym, rada gminy musi go zaakceptować najpóźniej w lutym. Pewne jest, że reformatorzy stoją przed niełatwym zadaniem. No bo jak oznajmić mieszkańcom Pogorzyc: „Zamykamy wam szkołę, którą wasi przodkowie zbudowali własnymi rękami”. Ludziom trzeba dać coś w zamian. Amputacji nie przeprowadza się bez znieczulenia.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (606)
  • Data wydania: 12.11.03

Kup e-gazetę!