Otrzymaliśmy kilkaset starych zdjęć, wykonanych na szkle w latach 40. i 50. przez znanego trzebińskiego fotografa Władysława Kubiczka.
Dziś prezentujemy pierwsze dwa negatywy (ale już w postaci pozytywu), wydobyte z pudełka z oznaczeniami wskazującymi, iż zrobiono je podczas okupacji. Prosimy Czytelników, którzy rozpoznają na nich siebie lub swych bliskich, o kontakt z redakcją (tel. 753-51-12).
W kolejnych numerach „Przełomu” będziemy publikować następne fotografie: ślubne, komunijne, rodzajowe, do legitymacji. Liczymy, że z pomocą Czytelników odtworzymy nieznany fragment historii naszego regionu.
Przypomnimy też postać samego Władysława Kubiczka, który prowadził zakład fotograficzny przy ul. Kościuszki 24 aż do początku lat 80. Zmarł w 1988 roku.

Mamy stare fotografie. Odnaleźliśmy je przypadkowo. Przyjeżdżajcie – zawiadomiła krótko redakcję Iwona Stanuch.
Po likwidacji pracowni fotograficznej Władysława Kubiczka, jego miejsce zajął zakład optyczny. Obecnie pomieszczenie, znajdujące się w Trzebini przy ul. Kościuszki 24, gruntownie wyremontowano, wymieniając witrynę wystawową.
- Burząc część muru pod oknem przy wejściu, pracownicy natknęli się na pudła ze szklanymi negatywami. Wynieśliśmy je na korytarz. Są bardzo ciężkie – pani Iwona pokazała znalezisko.
Wcześniej zatelefonowała do rodziny zmarłego fotografa, pytając o zgodę na przekazanie zdjęć redakcji. Gdy uzyskała ją, wybrała numer „Przełomu” i ofiarowała nam to znalezisko.
- Nie mam nic przeciwko publikacji tych zdjęć w ,,Przełomie” - powiedział nam Władysław Kubiczek, syn Władysława, potwierdzając zgodę rodziny zmarłego fotografa.
Porządkowanie zawartości pudeł zajęło cały dzień. Większość szklanych klisz uległa zniszczeniu. Ale w dobrym stanie zachowało się ich wcale niemało. Już wiemy, że są to wyłącznie portrety i sadząc po nadrukach na opakowaniach, wykonano je podczas okupacji, po wojnie i na początku lat 50.
Obejmują zatem niezwykle istotny okres naszej historii, w którym do dziś jest niemało tzw. białych plam. Może te fotografie pozwolą na wypełnienie przynajmniej jednej takiej plamy?
Ale to zależy już głównie od pomocy naszych Czytelników. Za tydzień wydrukujemy pierwszą serię odnalezionych portretów sprzed pół wieku.