Nie masz konta? Zarejestruj się

Kto daje, kto odbiera

08.10.2003 00:00
Tego wieczoru nie było przegranych, choć przełomowe statuetki odebrało tylko 12 osób.
Tego wieczoru nie było przegranych, choć przełomowe statuetki odebrało tylko 12 osób. Zwycięzcami byli również ci, którzy odeszli bez drewnianych ptaszków, ale otrzymali nominacje od czytelników i dziennikarzy. Solidnie na to zapracowali.
Kaczora w kategorii „Społecznik, jakich mało” otrzymał Zbigniew Ptasiński, prezes chrzanowskiego oddziału Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych oraz sekretarz chrzanowskiego związku pszczelarzy. Czytelnicy i dziennikarze nagrodzili go za barwne opowieści z czasów, gdy nosił pseudonim Łoś oraz za pogodę ducha, którą zawdzięcza miłości do pszczół i szklaneczce wody z miodem wypijanej każdego ranka. Statuetkę wręczyła ubiegłoroczna laureatka w tej kategorii, Halina Nowak, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Diabetyków w Chrzanowie.
„Wytrawnym graczem”, czyli sportowcem i trenerem roku w jednej osobie, został tym razem Jan Chylaszek, grający trener LKS Nadwiślanin Gromiec. Dzięki niemu ta wiejska drużyna weszła do V ligi. Nagrodę wręczyła Maria Kuś, przedstawicielka sportowej rodziny szachistów z Alwerni, która triumfowała w zeszłym roku.
W tym roku najwięcej mówiło się i słyszało o Gabrieli Kubic, Miss Ziemi Chrzanowskiej 2003, Miss Publiczności oraz Miss Czytelników i Internautów „Przełomu” w tym konkursie, Miss Małopolski Nastolatek oraz finalistce w konkursie Miss Polski 2003. Ona też dostała Kaczora dla najbardziej medialnej osobowości roku. Statuetkę dla Gabrysi odebrał od ubiegłorocznego kaczorowca Emila Godynia, zdobywca serca Gabrieli – Marcin Podsada.
„Pomysłowym Dobromirem” okrzyknięto w tym roku stowarzyszenie Trzebiński Ruch Społeczny Niezależność. TRS, by ratować zespół pałacowo - parkowy w Młoszowej, zmobilizował lokalnych przedsiębiorców, władze gminy, a nawet właściciela obiektu – katowicką Akademię Ekonomiczną.
Kaczora wręczył prof. Zbigniewowi Bonderkowi – prezesowi zarządu stowarzyszenia, ubiegłoroczny laureat, Andrzej Krawczyk.
Kaczorowcem w kategorii „Szara eminencja” został Tadeusz Kołacz, wicestarosta chrzanowski. Uzasadnienie brzmiało: za to, że już drugą kadencję, pozostając w cieniu starosty, trzyma rękę na pulsie; za to, że niczym Konrad z III części „Dziadów” zabiega o rząd dusz, czyli jeszcze większą władzę; za to, że urzędnicy starostwa są przekonani, że to on jest szefem oraz za to, że w nowej siedzibie starostwa będzie miał gabinet większy od swojego szefa. Kaczorową statuetkę wręczyła Tadeuszowi Kołaczowi Alicja Molenda, wydawca tygodnika „Przełom”.
„Pierwszym we wsi lub na osiedlu” został sołtys Karniowic Franciszek Brzózka. Nagrodę otrzymał za to, że dzięki niemu Karniowice odżyły, a w ich sercu powstało centrum rekreacyjne. Zwycięzcy gratulował Zdzisław Bolek, sołtys Babic i ubiegłoroczny kaczorowiec w tej kategorii.
Największą opozycjonistką w powiecie, laureatką w kategorii „Efekto(y)wny buntownik” została Kazimiera Terlecka, radna gminy Babice. Choć na samorządowej niwie dopiero zadebiutowała, to dociekliwości jej nie brakuje. Kaczorową statuetkę wręczyła jej małżonka zeszłorocznego buntownika Lecha Siembaba, radnego z Chrzanowa.
W najnowszej przełomowej kategorii „Belfer na szóstkę” zwycięzcą został Robert Daszyk, nauczyciel informatyki w I LO w Chrzanowie. Nominację otrzymał za to, że z pasją poświęca się młodym komputeromaniakom, przy których zapomina o bożym świecie. Statuetkę wręczyła Anna Kasprzyk, dziennikarka „Przełomu”.
„Eurobiznesmen, czyli przedsiębiorca, który prowadzi interes w duchu zjednoczonej Europy”, to nowa kaczorowa kategoria. Za najbardziej proeuropejskiego menadżera uznano w tym roku Piotra Majcherczyka, prezesa zarządu Bumar-Fablok S.A. Pod jego rządami Fablok niczym lokomotywa pruje prosto do Europy. Statuetkę wręczyli prezesowi Jolanta i Henryk Kozyrowie, właściciele firmy Koko z Młoszowej, którzy rok temu odebrali kaczora w kategorii „Taki mały, taki duży przedsiębiorca”.
Kaczorowcem w kategorii „Pan na urzędzie – ten, który efektownie rządzi, bo lubi to robić” został Marek Gorzkowski, komendant powiatowy policji w Chrzanowie. Wyróżniono go m.in. za to, że konsekwentnie dąży do wyczyszczenia policyjnych szeregów z nieuczciwych funkcjonariuszy i za to, że policja jest bardziej aktywna w ściganiu przestępców. Komendanta uściskały ubiegłoroczne „panie na urzędzie” Ewa Potocka i Alicja Dobranowska, zgodny duet, który kieruje chrzanowskim szpitalem.
Ukoronowaniem kaczorowej gali było wręczenie nagród ulubieńcom „przełomowych” dziennikarzy. W kategorii „Pro Media” każdy z nas miał swojego faworyta, o którego walczył jak lew. W tym roku Kaczory dostały dwie osoby: Jerzy Fraś, dyrektor powiatowego wydziału edukacji, oraz Grzegorz Ślak, prezes trzebińskiej rafinerii.
Prezesowi nagrodę wręczyła Alicja Molenda, wydawca naszej gazety, zaś Jerzemu Frasiowi gratulowała Grażyna Kaim, redaktor naczelna „Przełomu”.
A oto uzasadnienie naszych wyborów:
Grzegorz Ślak: - Pierwszy we wsi, pan na urzędzie, darczyńca roku, sportowiec roku... – nominacje mógłby otrzymać w każdej z tych kategorii. Ale nie otrzymał, bo zdecydowanie bardziej zasłużył na wyróżnienie w kategorii Pro Media. Jest postacią niekonwencjonalną i wie, że niekonwencjonalne działania najlepiej przekazywać ludziom za pośrednictwem mediów. Dlatego nigdy nie wyłącza komórki i chętnie odpowiada na telefony dziennikarzy. Kieruje ogromną firmą, ale rozumie lokalne potrzeby. Dowód? Wkrótce sprezentuje gminie Trzebinia kryty basen. Lubi lokalną prasę. Był z nami podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wiemy więc, że na prezesa Ślaka i jego przychylność można zawsze liczyć, pod warunkiem, że inicjatywa służyć ma pożytkowi społecznemu i jest daleka od stereotypów.
Jerzy Fraś jest jednym z tych, którzy ze stoickim spokojem wlewają w dziennikarskie umysły szkolne wieści. Żadne pytanie nie wyprowadzi go z równowagi. Mówi konkretnie i na temat. I najważniejsze: w dziennikarzu widzi człowieka, a nie natrętnego przepytywacza. Może dlatego, że sam kiedyś bawił się w jurnalistę redagując ,,Życie Zatora” czy szkolną gazetkę ,,Szkolidarność”.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 40 (601)
  • Data wydania: 08.10.03

Kup e-gazetę!